Komendant Szwalbe "palikotyzuje" policję w Radomiu. "Stawia się w jednym szeregu z dowódcami MO i ZOMO z Czerwca 1976"

insp. Karol Szwalbe, komendat miejski policji w radomiu, fot. kwp.radom.policja.pl
insp. Karol Szwalbe, komendat miejski policji w radomiu, fot. kwp.radom.policja.pl

Radom, 8 sierpnia 2013 r.

Oświadczenie w sprawie „palikotyzacji” KMP w Radomiu


Komendant miejski policji w Radomiu Karol Szwalbe nakazał w podległych komisariatach usunąć krzyże z ścian. Według funkcjonariuszy, którzy wystąpili o jego odwołanie, namawiał także policjantów, by nie szli na pielgrzymkę na Jasną Górę.

Trzeba podkreślić i przypomnieć, że Radom był ciężko doświadczony w czasie strajków Czerwca 1976, gdy strajki robotników zostały krwawo stłumione przez władze komunistyczne przy użyciu jednostek MO oraz ZOMO. Do ofiar tej komunistycznej zbrodni w Radomiu zalicza się m.in. ks. Romana Kotlarza.

W czasie wydarzeń radomskiego czerwca znalazł się on 25 czerwca 1976 wśród strajkujących z Zakładów Metalowych „Łucznik” w Radomiu. Ze schodów jezuickiego kościoła pw. Świętej Trójcy w Radomiu błogosławił protestujących robotników w czasie manifestacji. Po brutalnej pacyfikacji dokonanej przez oddziały ZOMO i MO, w swej parafii wraz z wiernymi modlił się za pobitych, aresztowanych i usuwanych z pracy robotników. W swych kazaniach domagał się szacunku dla człowieka i jego pracy, piętnował kłamstwo i niesprawiedliwość.

Został zaliczony przez władze komunistyczne w poczet „radomskich bandytów” i poddany represjom. Wzywany na przesłuchania, przeszedł tzw. ścieżki zdrowia. Kilkakrotnie został brutalnie pobity przez funkcjonariuszy SB. 15 sierpnia 1976 zasłabł podczas odprawianego nabożeństwa. Dzień później przyjęto go do Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej w Krychnowicach. Zmarł 18 sierpnia tego samego roku w „niewyjaśnionych okolicznościach”.

3 maja 2009 odznaczony pośmiertnie przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Jeśli komendant KMP w Radomiu Karol Szwalbe uznaje, że głównym przejawem jego aktywności ma być walka z Kościołem Katolickim i symbolami religijnymi to stawia się - mimo młodego wieku - w jednym szeregu z dowódcami MO i ZOMO z Czerwca 1976. Mamy nadzieję, że komendant Karol Szwalbe nie jest w żaden sposób rodzinnie związany ze Stanisławem Szwalbe, a zbieżność nazwisk jest przypadkowa. W innym wypadku można mieć obawy o dziedziczenie poglądów z uwagi na wychowanie w określonej tradycji politycznej.

Stanisław Szwalbe był w 1945 roku podsekretarzem stanu w Prezydium KRN i dyrektorem Kancelarii Cywilnej Prezydenta KRN. W latach 1945–1947 był zastępcą prezydenta KRN Bolesława Bieruta. Od lipca 1945 do września 1948 był przewodniczącym Rady Naczelnej PPS.

W latach 1947–1952 był posłem na Sejm Ustawodawczy i jego wicemarszałkiem, a także członkiem Rady Państwa. W późniejszym okresie ponownie był działaczem spółdzielczości. W latach 1985–1990 był członkiem Rady Naczelnej ZBoWiD.

W latach 1948–1954 był członkiem Centralnej Komisji Rewizyjnej PZPR. Odznaczono go m.in. Orderem Budowniczych Polski Ludowej (1978), Orderem Krzyża Grunwaldu II klasy (1946) i Orderem Sztandaru Pracy I klasy.

Reasumując. Ruch Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych „Niezłomni” domaga się wyjaśnienia zastrzeżeń formułowanych pod adresem komendanta Szwalbe przez jego podwładnych w zakresie religijnego mobbingu, a w zakresie antyreligijnej krucjaty z symbolami religijnymi stanowiska w tej sprawie Ministra Spraw Wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza.


Ruch Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych „Niezłomni” w Radomiu

CZYTAJ TAKŻE: Radom: policjanci przeciwko usuwaniu krzyży w komendzie miejskiej. "Palikotyzacja radomskiej Policji"

 

 

-------------------------------------------------------------

-------------------------------------------------------------

Polecamy książkę:"Krzyż Chrystusa. Od znaku i figury do symbolu i metafory"

autor:Stanisław Kobielus

„Otóż żaden znak nie jest w pełni poznany, jeśli się nie wie, czego jest znakiem” – św. Augustyn. To prawda, krzyż, na którym umarł Chrystus dla jednych może być wyłącznie elementem dekoracyjnym, dla innych znakiem haniebnej śmierci, dla wielu figurą lub symbolem zbawienia, a jeszcze innych przypomnieniem rzeczywistości zbawczej, która nieustannie się realizuje w historii ludzkości. Erudycyjne opracowanie ks. Stanisława Kobielusa ma na celu wyjaśnienie symboliki krzyża. Autor porusza się zarówno w obszarze historii sztuki, etnografii, jak i teologii. Wyczerpująco ukazuje wiele aspektów krzyża jako znaku od czasów przedchrześcijańskich do późnego średniowiecza.

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.