Odmowa, bunt i nominacja tygodnia. NIK przestanie wreszcie ryć pod najlepszym rządem na półkuli północnej!

Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

Odmowa tygodnia

Donald Tusk odmówił odbycia debaty z Jarosławem Gowinem. Ale nie odmówił tak zwyczajnie, co to, to nie. Odmówił wyniośle i z pogardą, zaznaczając, że Gowin swoim postępowaniem szkodzi Platformie Obywatelskiej i on, Tusk, nie będzie z takim kimś debatował, żeby go nie legitymizować. I bardzo słusznie, bo PO, jak wiadomo i jak wielokrotnie podkreślał sam Tusk, jest partią wielonurtową i ugrupowaniem różnych poglądów. Ale jakieś granice tej różnorodności, do jasnej anielki, muszą być!

Trzeba przy tym jednak zauważyć, że skoro to pod kierownictwem Tuska PO straciła w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy tak gdzieś z jedną trzecią swojego dawnego poparcia, to tezę, iż to Gowin szkodzi partii, należy uznać za, delikatnie mówiąc, dość śmiałą.

Bunt tygodnia

Bardzo interesującą informację o przebiegu dorocznej narady ambasadorów przedstawił „Nasz Dziennik”. Według gazety, która oparła się na relacji jednego z uczestników spotkania szefów placówek z ministrem Sikorskim, ambasadorowie mieli zarzucić szefowi MSZ, że Polsce brakuje jasnej wizji polityki zagranicznej i oni właściwie nie wiedzą, co mają robić.

Głupie pytanie – jak to co? Mają zdobywać nowych followersów na Twitterze. Wszak Polska jest twitterową potęgą dyplomatyczną, a konto samego Sikorskiego śledzi jakieś pięć-set milionów ludzi.

Sikorski na zarzuty ambasadorów miał odpowiadać, żeby nie ulegali rządowej propagandzie, według której Polska prowadzi jaką politykę zagraniczną, bo faktycznie nie prowadzi jej niemal wcale. Inaczej mówiąc: nie ma o co mieć pretensji, bo jest właśnie tak, jak ma być. Płyniemy z głównym nurtem jak, mówiąc elegancko, ekskrementy i nic ponad to.

Wkrótce na Twitterze (jakże by inaczej) odezwał się Marcin Bosacki, rzecznik MSZ, nazywając wieści „Naszego Dziennika” bajkami. Jak mądrze powiedział książę Gorczakow – nie wierzę w informacje nie zdementowane.

Nominacja tygodnia

Krzysztof Kwiatkowski będzie nowym szefem Najwyższej Izby Kontroli. Dzięki tej nominacji instytucja ta przestanie wreszcie ryć pod najlepszym rządem na półkuli północnej, któremu wciąż wytykała jakieś wydumane i wymyślone niedociągnięcia. A to do fotoradarów się przyczepiła, a to do autostrad, a to do minister Muchy, która jak najsłuszniej podarowała na-rodowi koncert Madonny. Jak mawiał Ferdynand Kiepski – tak dłużej być to nie będzie!

Krzysztof Kwiatkowski jako minister sprawiedliwości trzymał poziom. Nie był w pierwszej linii napastników, atakujących PiS, ale wszystko ma swoje granice. Nieodpowiedzialnym atakom NIK na znakomity rząd Tuska czas położyć tamę.

Lista tygodnia

Stefan Niesiołowski przedstawił listę pism, z którymi nie będzie rozmawiał. Nie wymienił niestety „Faktu” ani mnie osobiście. Jestem absolutnie przekonany, że to z jego strony działanie celowe i złośliwe, mające na celu wywołanie u mnie depresji.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.