Rządzący mnie wkurzają obecni i chyba na nich nie zagłosuję – mówi Wojciech Solarz aktor Teatru Narodowego znany m.in. z filmów „80 milionów” czy „1920 Bitwa Warszawska”, autor offowego filmu „Tajemnica Alberta”.
Zastanawiam się, przyznam szczerze, czy nie dać szansy PiS. (…) W poprzednich wyborach w ogóle nie głosowałem, tzn. poszedłem i oddałem puste głosy, w jeszcze poprzednich zagłosowałem na Platformę w 2007, a w tej chwili realnie zastanawiam się, czy nie dać szansy drugiej stronie
- powiedział w rozmowie wideo z gazeta.pl, niestety mocno montowanej, więc pozbawionej szerszych kontekstów w wypowiedziach artysty.
Mam tak, że jakoś staram się iść środkiem, tzn. rozumieć i jedną i drugą stronę tych wszystkich sporów. (…) Cały PiS to nie jest tylko Krystyna Pawłowicz, tzn. to jest jakaś skrajność na pewno.
Aktor nie zostawia suchej nitki na premierze:
Gdy czytałem z Donaldem Tuskiem wywiad w „Polityce”, to po prostu mnie wkurzył. To jest coś niesamowitego – w 2007 roku jak młodzi ludzie byli za nim, to mówił, że młodzi ludzie są szczęśliwi, są za mną. W tej chwili robi się sondę uliczną i 75% ludzi jest przeciwko, a Donald Tusk w „Polityce” mówi: „i bardzo dobrze, przecież są zbuntowani, przecież oni są zawsze przeciwko, bardzo dobrze, to jest znak czasu”. Przecież to jest klasyczne komunistyczne: obsikają mnie, a mówię, że deszcz pada.
Ciekawe, co by pan premier powiedział na taką opinię? Musi sobie powoli szukać uzasadnienia również dla postaw rozczarowanych artystów.
znp, gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/162423-aktor-z-80-milionow-tusk-mowi-jak-klasyczny-komunista-zastanawiam-sie-czy-nie-dac-szansy-pis