Ksiądz Lemański, rozbite jajko i królewski potomek w Anglii. A tymczasem premier zapowiada nowelizację budżetu i wykreślenie progu ostrożnościowego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Premier zapowiedział rychłą nowelizację budżetu i jednoczesne wykreślenie I progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych, minister Rostowski sięga garścią po oszczędności ubezpieczonych zgromadzone w OFE, pojawiają się sygnały o zbliżającym się ataku rosyjskiej firmy Acron, która chce wreszcie zdobyć pakiet kontrolny w tarnowskich Azotach, ale w mediach z jakiś „tajemniczych” powodów króluje zupełnie co innego.

Można się domyślać dlaczego, wszystkie te sprawy są dla rządzących strasznie niewygodne, zresztą premier Tusk i minister Rostowski bardzo się denerwują jak dziennikarze zadają im pytania dotyczące problemów, z którymi nie mogą sobie poradzić.

Dlatego też kierujący mediami publicznymi wiedzą, że władzy denerwować zbytnio nie można, a właściciele mediów prywatnych ciągle liczą, że premier Tusk się jednak wywiąże i doprowadzi do zakazu emisji reklam w mediach publicznych, więc coraz mniej cierpliwie ale jednak czekają.

Przez wiele dni serial z księdzem Lemańskim, z jego udziałem nie tylko w programach informacyjnych ale także wielu publicystycznych, w których goszczą jego gorliwi obrońcy, a w telewizjach 24-godzinnych czerwone i żółte paski, na których opisywany jest dosłownie każdy krok bohatera ostatniego czasu.

Dobrze, że wczoraj ksiądz się jakoś zreflektował, wydał oświadczenie, że się pomylił w ocenie dekretu księdza arcybiskupa, który przenosi go na emeryturę, już się z parafii przeniesie, bo telewizje już się przygotowywały do przeprowadzenia transmisji z jego usunięcia z parafii przez księży z kurii warszawsko-praskiej.

Zresztą wczoraj bezpośrednich transmisji z parafii w Jasienicy we wszystkich telewizjach było przynajmniej kilkanaście, jeszcze rano ksiądz Lemański w obecności parafian dosłownie drwił sobie z trzech przedstawicieli kurii którzy przybyli aby wprowadzić tam administratora wyznaczonego przez arcybiskupa, ale już wieczorem samotni parafianie zostali wystawieni na żer rządnych sensacji dziennikarzy, bo ksiądz zdecydował się swoje oświadczenie opublikować w internecie, a parafian zapomniał poinformować o zmianie swojego stanowiska.

Rozbite jajko na marynarce prezydenta Komorowskiego podczas jego wizyty w Łucku przez młodego Ukraińca chyba niezadowolonego z tej wizyty, to kolejny temat obecny bardzo mocno w mediach od niedzieli.

Ten incydent w oczywisty sposób świadczy o słabości ochrony głowy polskiego państwa. To wydarzenie można by skwitować za Molierem „sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało”, bo przecież prezydent Komorowski awansując kierownictwo BOR mimo ewidentnej odpowiedzialności za poważne błędy w przygotowaniu wizyty śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku, zamiótł wszystkie problemy z ochroną pod dywan.

Takie błędy się mszczą. Skoro winni tak ogromnej nieodpowiedzialności zostali nagrodzeni, skoro nie wyciągnięto żadnych wniosków z tak ogromnej tragedii, to trudno, żeby biuro i jego agenci funkcjonowali profesjonalnie.

Wreszcie narodziny potomka rodziny królewskiej w Wielkiej Brytanii, to oczywiście ważne wydarzenie dla Anglików czy szerzej dla całej wspólnoty brytyjskiej, nakręcane przez media tego kraju ale to jeszcze chyba nie dostateczny powód, żeby każde wiadomości w Polsce zaczynały się od połączenia z Londynem.

Koczowanie dziennikarzy pod szpitalem, ustalanie płci i imienia noworodka, różne gadżety, które już są zapewne wyprodukowane i zmagazynowane i czekają na „godzinę zero”, w której zostaną dostarczone do sklepów pamiątkarskich, to wszystko od wielu dni także musi zaprzątać głowy Polaków.

Skończą się te historie, to zostaną wykreowane następne, żeby tylko o ważnych dla Polaków problemach nie mówić, a jak już mówić to bardzo pośpiesznie i najlepiej późnym wieczorem, aby tylko problem „odfajkować”.

Coraz bardziej rzuca się tylko w oczy intensywność „sztucznych problemów”, które uzyskują czołówki w mediach. Im trudniej przychodzi obecnej władzy rządzenie, tym bardziej zastępcze problemy urastają w mediach do monstrualnych rozmiarów.

Czyżby coraz trudniej było odwracać uwagę Polaków od spraw zasadniczych?

 

 

----------------------------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------------------------

Do nabycia wSklepiku.pl!

Miesięcznik "Sieci Historii" nr 2/2013 z filmem "Kwatera Ł"

 

 

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych