O "Drogówce" Wojciecha Smarzowskiego mówiło się, że pokazała przerysowaną rzeczywistość w polskiej policji. Tymczasem nagranie, które publikuje na swoich stronach "Gazeta Pomorska" dowodzi, że reżyser miał nosa...
Nagranie miało powstać w trakcie odprawy służbowej w toruńskiej policji. Słychać na nim - jak utrzymują lokalni dziennikarze - głos Wiesława Rospirskiego, szefa tamtejszej drogówki. Policjant złości się ze słabej średniej mandatów, jakie przyznają policjanci.
Przyjmuję, k..., dolny próg mandatów: 17 na głowę, to jest najmniejszy. I nie słyszę (...), że się, k..., nie chciało!
- irytuje się policjant.
A za chwilę dodaje:
Najgorsi jesteśmy! Inni potrafią zrobić po 12, 13 mandatów, a Toruń ni ch... - cztery i pół mandatu na łeb i to jest maksymalnie, co mogą!
- mówi podniesionym głosem.
Rospirski broni się i deklaruje, że to nie jego głos, a sam takich poleceń nie wydawał. Sprawą zajęła się jednak wojewódzka komenda.
Posłuchaj nagrania:
lw, gazetapomorska.pl
------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------
Koniecznie zajrzyj do wSklepiku!
Znajdziesz tam bogatą ofertę książek, audiobooków, poradników oraz atrakcyjnych gadżetów portalu.Zapraszamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/161912-jak-u-smarzowskiego-wycieklo-nagranie-ze-zwyczajami-torunskiej-policji-ma-byc-k-17-mandatow-na-glowe-i-nie-slysze-ze-sie-k-nie-chcialo