"Romantyczny, wręcz liryczny Dzierżyński" i zbrodniczy Piłsudski czyli "sceniczna egzekucja polskich przywódców". Takie właśnie spektakle finansujemy!

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Krakowski Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej to scena narodowa. Status ten oznacza, że my wszyscy, podatnicy, łożymy miliony na utrzymanie tej szacownej instytucji w królewskim mieście. Na cóż dokładnie łożymy? Otóż łożymy proszę państwa na trudne, naprawdę trudne egzystencjalne pytania. Wszedł właśnie na krakowską scenę spektakl "Bitwa Warszawska 1920" Pawła Demirskiego, w reżyserii  Moniki Strzępki. Tak go reklamuje Stary Teatr:

Spektakl duetu Strzępka / Demirski – jak można się domyślić – to nie historyczny fresk analizujący przyczyny, przebieg i następstwa tak zwanego cudu nad Wisłą, dzięki któremu Polacy powstrzymali Armię Czerwoną.  To raczej próba szukania odpowiedzi na pytanie: co właściwie oznacza niepodległość, o co toczyła / toczy się gra, co nasz dziadek / pradziadek miał z tego, że w owym czasie bolszewicy nie weszli w głąb Europy?

To są naprawdę trudne pytania. Uczono nas wprawdzie w szkołach, na uczelni, tak też mówili nasi przodkowie, że gra toczyła się o to by nie bolszewicy nie zrobili z nas republiki sowieckiej, by nie spalili kościołów, nie wyrżnęli księży, nie zgwałcili kobiet i nie wyłupali inteligencji i oficerom oczu łyżeczkami, co było ich dość powszechną praktyką. No, ale to wiedza stara, nudna, banalna. To nie jest według elit teatralnych III RP właściwa odpowiedź.

Na szczęście, dalej cytujmy zapowiedzi ze strony teatru, jest Marks do którego można się odwołać:

Z dzisiejszej perspektywy – w kontekście ofensywy radzieckiej 1920 roku na Polskę oraz wielkiej mobilizacji w walce z „bolszewicką nawałą”, a także tego wszystkiego, co wydarzyło się potem – zaskakująco innych, paradoksalnych, skłaniających do refleksji sensów nabiera cytowana w programie spektaklu wypowiedź Karola Marksa z 1875 roku:

„Partia robotnicza Europy jest jak najżywiej zainteresowana wyzwoleniem Polski, a pierwszy program Międzynarodowego Stowarzyszenia Robotników uznaje odbudowę Polski za jeden z celów polityki robotniczej. Jakież są przyczyny tego szczególnego zainteresowania partii robotniczej losem Polski?

Przede wszystkim oczywiście sympatia dla narodu ujarzmionego, który nieustanną bohaterską walką przeciwko swym ciemięzcom dowiódł historycznego prawa do niezawisłości narodowej i do samookreślenia. Nie ma bynajmniej sprzeczności w tym, że międzynarodowa partia robotnicza dąży do odbudowania narodu polskiego. Przeciwnie: dopiero kiedy Polska znowu zdobędzie niepodległość, kiedy znowu będzie mogła sama o sobie stanowić jako naród niezawisły, dopiero wtedy może się znowu zacząć jej rozwój wewnętrzny i Polska będzie mogła samodzielnie uczestniczyć w dziele społecznej przebudowy Europy. Dopóki zdolny do życia naród znajduje się pod jarzmem obcego zaborcy, dopóty musi on kierować wszystkie swe siły i dążenia, całą swą energię przeciwko wrogowi zewnętrznemu; dopóki zatem jego życie wewnętrzne jest sparaliżowane, dopóty nie jest on zdolny do walki o wyzwolenie społeczne”.

Autorzy prapremierowego spektaklu pragną spojrzeć na nasze polskie zmitologizowane narracje z zupełnie nowej, nieoczywistej perspektywy. Efekty można będzie zobaczyć już 22 czerwca na Dużej Scenie.

Dzięki Strzępce, Demirskiemu i pieniądzom polskiego podatnika możemy więc liczyć na nowe spojrzenie na "zmitologizowane narracje" dotyczące polskiej historii. Sami jeszcze na spektakl nie dotarliśmy, ale opisał go dość dokładnie, i w raczej ciepłym tonie, recenzent "Rzeczpospolitej" Jacek Cieślak.

Zaczyna od stwierdzenia, że

„Bitwa warszawska 1920" Demirskiego i Strzępki to sceniczna egzekucja polskich przywódców.

Tak więc drogi podatniku, twoje pieniądze idą na egzekucję polskich przywódców na scenie narodowej. Pyszne! A konkretnie? Według Cieślaka

"oglądamy tragikomedię o polskich marzeniach ostatniego stulecia oraz bezwzględną satyrę na naszych przywódców, którzy rozmienili je na drobne. Historiozoficzną opowieść o tym, że w Polsce trudno przewidzieć, czy wielkie zwycięstwa nie okażą się czasem katastrofami, klęski zaś nie doprowadzą do zwycięstwa".

Wniosek? Wychodzi na to, że wielkie zwycięstwo 1920 roku, obrona wolnej i niepodległej, świeżo odrodzonej Rzeczpospolitej, była klęską. No, z perspektywy bolszewików i ich następców na pewno. A to jest chyba właśnie, jak wynika z dalszych słów, ta perspektywa.

Demirski bierze pod but zarówno młodą lewicę, jak i prawicowców. Romantyczny, wręcz liryczny Dzierżyński (znakomity Marcin Czarnik) przypomina Stańczyka. Śpiewa ponuro Norwida w stylu Niemena, kaja się za przelaną krew i przyznaje do klęski komunizmu. Ale też ma prawo kpić ze współczesnych Polaków za to, że wyrzekli się socjalnych zdobyczy w zamian za wolnorynkowy american dream, który dla wielu okazał się koszmarem.

Z kolei Piłsudski (Michał Majnicz) jest autorem historycznego zwycięstwa, ale za jego rządów strzelano do robotników, więziono opozycję, a gdy odchodził, Polska była słaba i skazana na katastrofę, jakiej nigdy wcześniej nie zaznała. Piłsudski chowa się  pod koc na barłogu, uciekając od podejmowania strategicznych decyzji. Jest bardziej symbolem polskiego polityka niż historyczną postacią. Przywódcą niedającego się okiełznać chaosu, hetmanem z paździerza, który czeka na cud. Można w nim dostrzec polityczną słabość Jaruzelskiego i Wałęsy. Śmieszny jest  chłopski premier Witosa, który w okresie największego zagrożenia jedzie na żniwa. Bo pogoda wyjątkowo dobra!

No, po prostu boki zrywać! Dzierżyński romantyczny i liryczny, Piłsudski tchórzliwy zbrodniarz, który strzela do robotników, na dodatek równi sobie Wałęsa i Jaruzelski. Tak polski podatniku, obywatelu Rzeczypospolitej. Na to właśnie państwo o nazwie III RP wydaje twoje pieniądze, tak traktuje historię państwa i narodu.

Na koniec jeszcze tylko jedno pytanie: jakie dzieła w tym samy czasie finansuje państwo niemieckie? (Podpowiedź: film ten wyemitowała niedawno TVP).

gim

 

 

 

-------------------------------------------------------------------------------

-----------------------------------------------------------------------------------------

Bóg, Honor, Ojczyzna-jeśli te cnoty są dla Ciebie ważne,to zajrzyj do naszego Sklepiku.pl gdzie znajdziesz wiele wartościowych pozycji tj:"1920. Wojna o Polskę"

Praca Zbiorowa

W 1920 roku na szalę został postawiony byt niepodległości Polski. Zwycięstwo pod Warszawą to największy w XX wieku sukces Polaków – wojsk prowadzonych przez Józefa Piłsudskiego i całego polskiego społeczeństwa. Pokonanie bolszewików nie tylko umocniło II Rzeczpospolitą, ale też uchroniło zachodnią Europę od najazdu barbarzyńskiej ideologii. Album – montaż tekstów i ikonografii z epoki – opowiada o dziesięciu miesiącach tego niezwykłego roku: od stycznia do października, kiedy ta wojna okazała się zwycięska.

 

 

 



Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.