Bogusław Kaczyński, znawca opery, konferansjer i prezenter telewizyjny na swoim profilu na Facebooku odniósł się do sposobu, w jaki Donald Tusk tłumaczył konieczność kupowania jego żonie sukienek z partyjnych (a zatem i naszych wspólnych) pieniędzy:
Drodzy Przyjaciele,
Szalenie mnie zbulwersowała wypowiedź premiera Tuska, który przekonywał społeczeństwo do celowości, ba, nawet konieczności kupowania z funduszy partyjnych, a tym samym z naszych podatków, garniturów i butów członkom rządu, a własnej żonie sukienek. Jest to – zdaniem premiera – konieczne, aby godnie reprezentować kraj na arenie międzynarodowej. Pragnę stanowczo zaprotestować przeciw takiemu rozumowaniu. Przez 50 lat reprezentowałem Polskę na świecie. Występowałem w telewizjach: w Nowy Jorku, Toronto, Hawanie, Rzymie, Hamburgu, Monachium, nawet w Ułan – Bator . Prowadziłem wielogodzinne „Dni Polskie”. Do Hawany jeździłem aż trzy razy. Zapraszano mnie tam na życzenie telewidzów, którzy obdarzyli mnie wielką sympatią i uznaniem.
Pragnę oświadczyć, że na wszystkie występy telewizyjne w kraju i zagranicą zakładałem wyłącznie własne garnitury, koszule i buty. Prywatne muszki i krawaty. Do głowy mi nie przyszło, aby poprosić Telewizję Polską, żeby kupiła mi na występ ubranie. Nigdy nie otrzymałem od telewizji nawet agrafki do przypięcia fantazyjki w butonierce. Nie wiedziałem nawet, że takie pomysły mogą komukolwiek przyjść do głowy.
Ale to były inne czasy. Moralność i przyzwoitość ludzi była także inna.
Pozdrawiam Was serdecznie i zachęcam do radowania się latem, które nagle wybuchło. Bądźcie idealistami, bo naprawdę warto!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/160475-boguslaw-kaczynski-o-sukienkach-premierowej-za-panstwowe-pieniadze-stanowczo-protestuje-przeciw-takiemu-rozumowaniu