Nowe szaty premiera stały się niemal takim samym bestsellerem jak „Nowe szaty króla”. Ale niektórzy ciągle nie chcą zobaczyć, że król jest nagi

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Adam Warżawa
fot. PAP/Adam Warżawa

Chodzi... o Polskę

— dramatycznie zapewnia ksiądz Kazimierz Sowa, dając na portalu Lisa odpór tym, którzy dyskutują, czy premier powinien kupować ekskluzywne garnitury za partyjne pieniądze.

Ksiądz Sowa, jak wynika z zamieszczonego zdjęcia, z modowymi trendami stara się być na bieżąco —koszulę ma nonszalancko rozpiętą a'la Jennifer Lopez i nie zawraca sobie głowy tak oldschoolowymi akcesoriami jak koloratka. Jak podkreśla ksiądz, nasz premier musi wyglądać co najmniej równie dobrze jak jego zagraniczni partnerzy.

Chodzi przecież o Polskę.

Jak rozumiem, księdzem targa lęk, co sobie o nas w świecie pomyślą, jeśli nie daj Boże Donald Tusk będzie miał źle skrojony garnitur. Załóżmy, że marynarka by się nie dopinała — czy przypadkiem nie można by sądzić, że Vincent Rostowski nie dopnie budżetu?

A co pomyślałaby o polskim PKB Angela Merkel, gdyby Premier – bo tak z szacunkiem pisze ksiądz Sowa – nie nosiłby co najmniej garnituru Armaniego?

Żarty na bok. Nie sądzę, że gdyby premier nie korzystał z partyjnych funduszy, skazany byłby na „plastikopodobne ubranka", co sugeruje z oburzeniem ksiądz Sowa. Albo na buty „sprzed kilku sezonów“. To straszne, to rzeczywiście byłby prawdziwy grzech.

Swoją drogą, ksiądz musi mieć kosztowny gust, skoro uważa, że premierowskie apanaże wystarczają jedynie na zupełnie beznadziejne ubrania.

To delikatny problem – jaki garnitur jest odpowiedni dla szefa rządu? Zazwyczaj politycy starają się promować krajowe marki. Z promocji krajowych towarów Donald Tusk jednak nie słynie — podczas wizyty w Chorwacji dwa lata temu zachwalał chorwackie truskawki, „lepsze niż nasze“.

Nie upieram się, że polski premier musi nosić Bytom czy Vistulę — choć Pierce Brosnan w słynnej kampanii reklamowej wyglądał w jej garniturach zabójczo.

Ale opowiadanie o zakupach premiera w patetycznej tonacji, sugerowanie, że ubierając się w Armaniego Tusk właściwie spełnia patriotyczny obowiązek, bo „chodzi... o Polskę ”, to już spora przesada.

Ten patriotyczny obowiązek spełnia zresztą nie tylko Tusk. Tak przynajmniej można sądzić z zapłaconych z pieniędzy PO rachunków na 250 tysięcy złotych dla Paradise Group, skupiającej luksusowe marki. Darujmy sobie zatem patos i spróbujmy opowiedzieć tę historię w innej konwencji — chłopaki kupiły sobie kilka niezłych garniaków a przy okazji kilka kiecek dla żon.

Znalazła się kasa, to jak nie skorzystać.

W baśni Andersena nie śmiano by się tak z wpadki władcy, gdyby już wcześniej nie zaczął irytować poddanych. Jak pisał bajkopisarz, o królu można było często powiedzieć, że zamiast na naradzie jest w szafie czy na boisku.

O nie, przepraszam, pomyliłam się. Król był często w garderobie, tak dokładnie napisał Andersen. Ale to znów nie taka wielka różnica.

 

 

--------------------------------------------------------------------------------------------

-------------------------------------------------------------------------------------------

Tylko wSklepiku.pl do nabycia gadżety portalu z logotypem wPolityce.pl!

Zestaw toreb zakupowych wPolityce.pl

Zestaw dwóch toreb wPolityce.pl wzbogaconych rysunkami znakomitego artysty Andrzeja Krauzego. Można je nosić także przez ramię, mają szerokie i poręczne ucho, wytrzymały materiał, mieszczą format A4.

oraz

Kubek wPolityce.pl

Elegancki kubek z logotypem wPolityce.pl i specjalnie wykonanym rysunkiem znakomitego artysty Andrzeja Krauzego.

 

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych