Sześć lat rządowego reality show. Superniania uzasadnia reformę ws. sześciolatków. Kto następny? Anna Maria Wesołowska w sądownictwie? Perfekcyjna Pani Domu przy ustawie śmieciowej?

Donald Tusk z Supernianią. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Donald Tusk z Supernianią. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Zadziwiające było to, w jaki sposób rządzący - na czele z Donaldem Tuskiem - odnieśli się do społecznego ruchu kierowanego przez małżeństwo Elbanowskich oraz to, jak premier i jego ekipa argumentowali swoje decyzje w tej sprawie.

Zacznijmy od drugiego wniosku - argumentacji przedstawionej na specjalnej konferencji prasowej. Premier Donald Tusk broniąc reformy swojego rządu, jako eksperta, który miał ją uwiarygodnić, zaprosił Dorotę Zawadzką, znaną szerzej jako Supernianię z telewizyjnego show. Zawadzka stojąc murem za decyzją premiera, argumentowała, że sześciolatki są gotowe do tego, by pójść do szkoły, a wszelkie obawy i wątpliwości rodziców są nieuzasadnione i irracjonalne.

Nic tam uwagi rodziców, nic tam raport, który demoluje argumenty rządzących. Superniania zaaprobowała decyzję premiera. Więc jest dobrze.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wstrząsający raport: połowa rodziców, którzy posłali 6-latki do szkoły żałuje swojej decyzji. „Dzieci przeżywają nasilony lęk”

Ale dlaczego ograniczać się jedynie do pomocy Superniani przy reformie dot. sześciolatków. Warto wykorzystać innych medialnych ekspertów do uzasadnienia zmian proponowanych przez rząd. I tak na przykład w sprawie reformy sądownictwa na konferencję prasową warto zaprosić Annę Marię Wesołowską. Nikt inny nie ma przecież takiego doświadczenia w rozwiązywaniu trudnych spraw, a wyborcy postać tę z pewnością kojarzą bardziej niż Marka Biernackiego. I docenią taki autorytet.

Idźmy dalej - problemy z wprowadzeniem ustawy śmieciowej warto rozwiązać za pomocą Perfekcyjnej Pani Domu. Niech prezydent Warszawy - gdzie kłopoty ze śmieciami są chyba największe - zatrudni ją do przeprowadzenia testu białej rękawiczki. Będzie przynajmniej wesoło, a na koniec pani prezydent otrzyma koronę - o ile zda wspomniany test. Na co się nie zanosi.

Kłopoty z resortem transportu, dziurawymi drogami i problemami z koleją proponuję oddać fachowcom z "Usterki". TVN miał kiedyś taki program, w którym testowano sympatycznych ekspertów, którzy mocowali się z kranami, pralkami i telewizorami. Może i drogom podołają.

Doświadczenie z organizacji Big Brothera warto wykorzystać przy planach restrukturyzacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. A skoro jesteśmy przy sprawach wewnętrznych, to może w kwestii służb specjalnych należy zajrzeć do archiwalnych odcinków "Agenta". Jeden z jego uczestników zrobił już karierę w rządzie. Co prawda nie w służbach, a resorcie zdrowia, ale przecież może polecić - na przykład do Kontrwywiadu Wojskowego - jednego ze swoich rywali.

Wreszcie na końcu warto zrobić wielki show przy wyborze szefa Platformy. Może w stylu "gorących krzeseł" z jednego z reality-show, który szczęśliwie nie jest już pokazywany w telewizji. Olbrzymie emocje zagwarantowane, a przy tym będzie można powiedzieć, że realizuje się "obywatelskość", którą przecież PO ma w nazwie.

A już zupełnie poważnie - banałem byłoby stwierdzenie, że Platforma jest tak Obywatelska, jak PZPR była Robotnicza, Zjednoczona i Polska. Natomiast nieustannie należy podkreślać wielkie przejawy arogancji, a może nawet i pogardy dla zbierających i składających podpisy, czym było zlekceważenie całej akcji. Prym, rzecz jasna, wiódł w tym niezawodny Stefan Niesiołowski, ale i inni politycy PO nie odstawali w tej konkurencji. Brak choćby spotkania z organizatorami akcji, którzy zebrali niemal milion (!) podpisów, jest zupełnie niezrozumiały. Kpiny i pogardliwe komentarze tym bardziej.

Tylko czy po sześciu latach naszego reality show to jeszcze kogoś dziwi?

 

 

----------------------------------------------------------------------------------------

---------------------------------------------------------------------------------

Koniecznie zajrzyj do wSklepiku.pl!Gdzie do nabycia są:książki o różnorodnej tematyce,miesięczniki oraz gadżety z logotypem wpolityce.pl.


Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.