Antykaczyzm – polska dżuma. "Ta myśl może się wydać śmieszna, ale jedyny sposób walki z dżumą to uczciwość"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Postanowił napisać opowiadanie, żeby nie należeć do tych, co milczą (…), żeby zostawić przynajmniej wspomnienie niesprawiedliwości.*

„Antykaczyzm” prof. Ryszarda Legutki to studium choroby polskiej. Zawiera definicję choroby, opis jej symptomów i źródeł oraz receptę. Tłumacząc użycie określenia „choroby” autor pisze, iż „trudno inaczej jak stan chorobowy interpretować sytuację, kiedy w wolnym kraju wybucha bez istotnego powodu wojna domowa i kiedy walka z jedną partią reprezentującą pokaźną część społeczeństwa angażuje wielkie siły narodu i jego elit, a te w swojej agresji tracą umiar, podporządkowując dobro kraju logice walki z wewnętrznym wrogiem”.

Antykaczyzm – „najbardziej odmóżdżająca postawa polityczna ostatnich dwóch dekad w Polsce”.

Choroba jest emanacją świadomości społeczeństwa. Jej skutkiem – obalenie podstawowych standardów życia publicznego, apogeum – mord polityczny w Łodzi. Po raz pierwszy choroba ujawniła się w 2005 r. torpedując ideę koalicji PO-PiS. Jak się okazało zapał do sanacji III RP przeszedł w żądzę anihilacji zarówno partii, która w demokratyczny sposób zdobyła władzę, jak i jej wyborców. Bakcylem zainfekowała PO.

***

Zdawali się wierzyć, że dżuma może przyjść i odejść, a serce ludzkie pozostanie nie zmienione.*

Ofiarami antykaczyzmu padły, wg profesora Legutki, dobre obyczaje, prawda i racjonalność.

Chamstwo zaakceptowane przez elity, bo oddające stan ich ducha, straciło w odbiorze społecznym negatywne cechy i opanowało sferę publiczną. Cham i inteligent zbratali się na Krakowskim Przedmieściu. W opisie rzeczywistości zrezygnowano z idei bezstronności. Skoro „powszechnie wiadomo”, że rządy PiS były „straszne”, to żaden fakt empiryczny, orzeczenie sądowe czy potwierdzona informacja prasowa nie mogą tego zmienić – ironizuje profesor kreśląc paradygmat myślowy zarażonych. Odrzucenie bezstronności generowało udział w propagandowym kłamstwie. Kulminacją procesu była kapitulacja przy wyjaśnianiu 10/04. Polityczny analfabetyzm zastąpił racjonalność. To paradoks, że wyborcy poparli polityków nierealizujących nie tylko interesów Polski, lecz także jednostkowych czy grupowych. Miast realnych korzyści wybrali fantomy oferowane przez ideologię kompulsywnego zadowolenia.

***

Bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika, może przez dziesiątki lat pozostać uśpiony w meblach i bieliźnie, czeka cierpliwie w pokojach, w piwnicach, w kufrach, w chustach i papierach, aż nadejdzie być może dzień, kiedy na nieszczęście ludzi i dla ich nauki dżuma obudzi swe szczury...*

Prof. Legutko demaskuje cztery źródła antykaczyzmu – miazmaty polskiej ortodoksji – niszczenie wroga wewnętrznego, uzależnienie od zewnętrznych protektorów, płynięcie z głównym nurtem i samoubezwłasnowolnienie elit. Walka z wrogiem wewnętrznym osłabiła I RP, w II RP przesłoniła oznaki zbliżającej się apokalipsy, na niej ufundowany był PRL, w III RP stała się idée fixe rządzących. Prof. Legutko dekonstruuje mit o „dzieleniu Polski” przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. „Dzielenie” było wpisane w akt założycielski III RP. Z kolei, inklinacja do protekcji obcych państw była jedną z przyczyn upadku I RP, w niewoli uchodziła za pragmatyzm, w PRL miała być antidotum intelektualistów i komunistów na mrzonki o niepodległości, reaktywował ją akces do UE. Ostentacyjny alians władz RP z rosyjskim protektorem ilustruje Smoleńsk. Po rewolucji lat 60. polityka europejska przesunęła się na lewo. Zmalał też dystans między lewicą a prawicą. Konsekwencje to m. in.: powstanie dyktatury politycznej słuszności, ideologizacja umysłów, demokratyczny deficyt, systemowo-prawna eliminacja dysydentów. Ten „główny nurt” w III RP promuje lumpeninteligencja – produkt scholaryzacji i eksplozji kultury masowej. Prof. Legutko wskazuje tu na dawne źródła: XVIII-wieczny kult okcydentalizacji oraz antykonserwatywne nastawienie i wiarę w postęp u intelektualistów z PRL-u. Wreszcie, implikacjami alergii elit na polskie imponderabilia: prawdę, honor, patriotyzm, bohaterstwo są  kolaboracja z aparatem represywnym PRL, później entente cordiale z partią komunistyczną, „utopienie” lustracji, ostatnio zaś „masochistyczna potulność” wobec „oświeconego prymitywa”.

***

Zbyt wielu jest wciąż nieaktywnych (…) epidemia to sprawa każdego i każdy powinien spełnić swój obowiązek.*

Prawo i Sprawiedliwość jako jedyna partia trafnie rozpoznało chorobę. Ma też receptę: wzmocnienie suwerenności państwa i umysłu Polaka. Rekonwalescencja będzie długa, trudna i bolesna. Arytmetyczna większość parlamentarna odsuwająca PO od władzy nie wystarczy, aby wyzdrowieć – ostrzega prof. Legutko. Potrzebna jest „masowa niezgoda” na polityczną wścieklicę PO oraz utrata wpływów lub zmądrzenie, najbardziej wg profesora szkodliwej grupy – inteligencji III RP.

***

Ta myśl może się wydać śmieszna, ale jedyny sposób walki z dżumą to uczciwość.*

Książka prof. Legutki to lektura obowiązkowa w ramach terapii „polskiej choroby”. Pigułka jest gorzka. Zalecane eksperymenty myślowe szokujące. Polacy dowiedzą się o sobie wielu nieprzyjemnych rzeczy. Muszą jednak wreszcie zdecydować: czy wolą uważać się za obywateli drugiej kategorii czy wziąć ryzyko aspirowania do bycia obywatelami kategorii pierwszej. Warto w tym miejscu zacytować słowa śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z Jego inauguracyjnego przemówienia w Sejmie: „Aby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być. Gdy się chce szacunku innych, trzeba najpierw szanować siebie”. My, Polacy musimy zagustować we własnej godności i uwierzyć, wbrew Tuskowi, jego ferajnie i mainstreamowym prorokom, że i w Nas „więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę”.*

Agnieszka Kanclerska, Wrocław

* Albert Camus, Dżuma, PIW 1978

 

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Do nabycia wSklepiku.pl: "Antykaczyzm"

Ryszard Legutko

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych