Janusz Szewczak: Donald już nic nie musisz! Żarty się skończyły – Platformo musisz to przegrać

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Ten rząd całkowicie utracił kontakt z rzeczywistością i z problemami dnia codziennego milionów Polaków. Partia Oportunistów nie udźwignie zbliżających się problemów, zwłaszcza tych gospodarczych związanych z rozpoczynającym się w Polsce kryzysem.

Od samego początku czyli od blisko 6-ciu lat rząd PO-PSL był pozbawiony prawdziwych profesjonalistów zwłaszcza w sferze gospodarki i finansów. Był za to pełen magików, zaklinaczy rzeczywistości, propagandystów, marketingowców, PR-owców i medialnych celebrytów. Rząd premiera D.Tuska niczego już nie rozwiąże i niczemu zwłaszcza w sferze gospodarczej i przeciwdziałania kryzysowi nie podoła. I żadna rekonstrukcja czy wybory przewodniczącego niczego tu nie zmienią.

Jak podaje GPC – członkowie gabinetu D.Tuska są sami zadłużeni łącznie na ponad 9 mln zł, a ich roczne dochody to tylko 3 mln zł. Polskie państwo, ci sami „fachowcy” zadłużyli od 2007 r. na blisko 400 mld zł nowych długów i już wkrótce dług publiczny zbliży się do 1 bln zł. Rządzić niestety trzeba umieć i trzeba mieć do tego prawdziwych fachowców, a nie wyłącznie potakiwaczy, PR-owców ulubieńców mediów i lobbystów.

Tego rządu, choć ciągle on jeszcze jest, to tak naprawdę już go nie ma. Chlebem powszednim dzisiejszej ekipy rządowej jest totalna wręcz bezradność wobec wyzwań i zagrożeń kryzysowych, kompletny brak koncepcji i pomysłu co dalej, atrofia, moralny upadek, pycha  i arogancja i słabnąca wiara we własne obietnice i zwykłe kłamstwa oraz tracące urok i wiarygodność zaklęcia o zielonej wyspie.

Nic dziwnego, że zwątpienie w nadprzyrodzone zdolności Premiera narasta nawet  w szeregach wiernych wyborców PO i tzw. lemingów. Dwa razy dać się nabrać na plewy to wystarczająca kompromitacja. Póki było co jeszcze wyprzedawać  z majątku narodowego, dopóki uznawano MF J.V.Rostowskiego za super fachowca tylko z powodu jego wspaniałych wyczynów w kreatywnej księgowości, póki dało się zadłużać w nieskończoność i na pokolenia było z górki. Dziś już niewiele da się ukręcić tzw. lodów, wyprzedać za bezcen, zastawić i pożyczyć bez groźnych konsekwencji. Każdego dnia lawinowo spływają weksle in blanco, nowe miliardowe faktury i płatności za stare długi.

Żarty się skończyły, pustki w państwowej kasie zaczynają być dramatyczne, dziura budżetowa rośnie, gwałtownie słabną wpływy z VAT, akcyzy, coraz mniejszym strumieniem płyną składki do FUS i NFZ, wszędzie widać dno. W kwietniu Polacy wycofali z lokat bankowych blisko 7 mld zł - to prawdziwy rekord. Polscy przedsiębiorcy i pracownicy mają już dość, nie chcą być znowu dojnymi krowami fiskusa i traktowani hurtowo jak potencjalni przestępcy  i oszuści, którym urząd skarbowy może swobodnie zablokować konto bankowe na 3 miesiące.

To towarzystwo wzajemnej adoracji i dobrego samopoczucia spod znaku PO-PSL niczego już mądrego i odkrywczego w sferze finansów    i gospodarki nie urodzi. Z rządu premiera D.Tuska nic więcej wycisnąć się  nie da, mogą nas tylko spotkać kolejne absurdy ekonomiczne i dalsze dokręcanie śruby. Polscy przedsiębiorcy i konsumenci najwyraźniej budzą się  z 6-letniego letargu i zaczynają liczyć straty po latach rządu tej koalicji. Więcej podatków, obostrzeń fiskalnych i kontroli nie poprawi ich doli. Niewątpliwie naród zapamięta autorów tego przedsięwzięcia. Cuda Tuska i sztuczki Rostowskiego okazały się tylko grą w trzy karty i domkiem z kart, który runął gdy zawiał na razie lekko kryzysowy wiatr. Publika nad Wisłą przestaje wierzyć w wygraną w tym pokerze oszustów.

Z wyjątkiem Niemiec praktycznie żaden unijny rząd nie przetrwał w dobie kryzysu, a ponieważ kryzys zawitał i do nas, również i rząd premiera D.Tuska nie przetrwa tej próby i podzieli ich los.

To w końcu nie kto inny tylko ten rząd podniósł VAT i inne podatki, zlikwidował prawie wszystkie ulgi podatkowe, podniósł wiek emerytalny do 67 lat, wprowadził niekonstytucyjny podatek śmieciowy, doprowadził do bankructwa setki firm budowlanych i drogowych, obradarował całą Polskę i stworzył setki tysięcy miejsc pracy dla nowych urzędników. A wywodzący się z PO prezydent B.Komorowski właśnie proponuje zlikwidowanie wspólnego opodatkowania małżonków.

To v-ce prezes rządzącej PO, prezydent Warszawy H.Gronkiewicz-Waltz po sparaliżowaniu miasta już wkrótce zafunduje Warszawiakom drugą majówkę bez metra. Zalany tunel wzdłuż Wisły nadal jest nieczynny, nic dziwnego, że akcja zbierania podpisów pod wnioskiem o odwołanie pani profesor – specjalistki od zarządzania przybiera na sile. Minister S.Nowak po pokazaniu Polakom pożyczonych zegarków pokazał Polakom oczywiście  na Twitterze z dawna oczekiwany szybki pociąg – Pendolino.

To wszystko oczywiście nie jest zasługą krasnoludków – za to odpowiada konkretna władza  i konkretni ludzie. Polacy coraz dobitniej zaczynają zdawać sobie sprawę, że żeby oni mieli pracę najpierw pracę musi stracić premier D.Tusk i jego fachowcy od siedmiu boleści. Kryzysowy tajfun zmiecie ten rząd mimo zagryzania zębów i stawania na uszach przez rządowych PR-owców i dyżurne autorytety w TVN-24, GW czy  w Newsweeku. A przecież dziś należałoby toczyć spory nie o związki partnerskie, in vitro, ubój rytualny czy przyszłość J.Gowina, ale o fundamentalne sprawy dla przyszłości Polski i Polaków, zwłaszcza  w obliczu narastającego kryzysu.

Warto by się spierać o to czy Polsce w dobie recesji i kryzysowych zagrożeń potrzebne by było np. luzowanie polityki monetarnej, obniżka stóp procentowych do poziomu inflacji, czy nie należałoby natychmiast podwyższony przez obecny rząd do 23 proc. VAT, obniżyć    do np. 18-19 proc. Czy nie należałoby zlikwidować zarówno ZUS-u jak i OFE  i dokonać radykalnej reformy systemu ubezpieczeń emerytalnych w Polsce tworząc w ich miejsce Państwowy Bank Emerytalny. Warto by niewątpliwie podjąć natychmiastowe działania mające na celu unarodowienie polskiego długu, czy tzw. repolonizację banków.

Trzeba by podjąć działania, które by w sposób skuteczny i natychmiastowy zablokowałyby coroczny wypływ z Polski za granicę dziesiątków miliardów złotych. Warto by przemyśleć czy w dobie recesji, spadku konsumpcji i sprzedaży detalicznej, zamiast ograniczać wynagrodzenia tym, którzy chcą i umieją pracować, podnieść je.                    Niestety obecna ekipa, ani intelektualnie, ani organizacyjnie, ani tym bardziej moralnie temu nie sprosta. Donald ty już naprawdę nic nie musisz.

 

 

 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kup pierwszy numer miesięcznika "Sieci Historii" z filmem"Generał Nil"

„Sieci Historii” to miesięcznik historyczny kierowany do osób ciekawych świata, szczególnie interesujących się historią najnowszą. Jest on tworzony przez dziennikarzy pracujących dla tygodnika „Sieci"oraz portali wPolityce.pl i wNas.pl.

Do miesięcznika dołączono głośny film "Generał Nil" autorstwa Ryszarda Bugajskiego oraz bardzo ciekawą książeczkę Stanisława Żaryna poświęconą generałowi Auguście „Nilu” Fieldorfie pt. „Bohater, który czeka na godne miejsce”.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych