Nikt nie kocha władzy jak Paradowska. Tym razem udowadnia, że rzucanie milionów wulgarnej piosenkarce zza oceanu to "misja polskiego państwa"

Donald Tusk i Janina Paradowska w przyjaznej pogawędce. Fot. PAP
Donald Tusk i Janina Paradowska w przyjaznej pogawędce. Fot. PAP

Gdyby nie było red. Janiny Paradowskiej trzeba by ją wymyślić. Choć gdyby tak było to pewnie pojawiłaby się nie w rzeczywistym dziennikarstwie, ale w jakimś dowcipnym kabarecie. Grająca ją aktorka miałaby za zadanie uzasadnić każdy, najgłupszy nawet pomysł władzy i usprawiedliwić każdą, najgorszą nawet wpadkę.

Przesadzamy? To przeczytajcie co Janina Paradowska ma do powiedzenia po ujawnieniu informacji iż do koncertu skandalistki Madonny, który odbył się 1 sierpnia ub. r., złośliwie w dniu wybuchu Powstania Warszawskiego, władza dopłaciła 5 milionów złotych.

Otóż przyznam, że ja skandalu w dofinansowaniu występu Madonny zupełnie nie widzę. Jeżeli została stworzona rezerwa, także na promocję stadionu mającego być naszą dumą narodową, to moim zdaniem lepiej promuje go Madonna ni na przykład nasza kadra piłkarska (...). Czy fani Madonny są gorsi niż piłkarscy kibice? (...)

Koncert Madonny obejrzało ponad 30 tysięcy przeważnie młodych ludzi może właśnie dzięki temu, że jakoś go dofinansowano. I gdzie tu skandal? (...) Nie wszyscy żyją piłką nożną, czasem ktoś chce posłuchać dobrej popularnej muzyki, zobaczyć widowisko. Jeśli państwo może się do tego dorzucić, to tym lepiej. Wspieranie kultury też jest misją państwa

- napisała ulubiona redaktorka premiera Tuska w dzienniku "Polska the Times".

Prawda, że urocze? Udowodnić, że sypanie publicznym groszem na bzdury to działanie pro publico bono, uznać, że pieniądze z rezerwy są jak szczaw do ścięcia,  wykazać, że rzucanie milionów piosenkarce zza oceanu, wulgarnej i już na szczęście przygasłej, to "misja polskiego państwa" - oto prawdziwa sztuka miłości do władzy.

A tak przy okazji - to już wiemy dlaczego VAT nadal musi być podwyższony! Bo "czasem ktoś chce posłuchać dobrej popularnej muzyki, zobaczyć widowisko". Do tej pory wydawało nam się, że rozrywki każdy powinien finansować sobie sam, a państwo może się ewentualnie dołożyć do tego co tworzy kulturę narodową. Ale tak było za normalnych rządów, dziś mamy państwo Tuska i media Paradowskiej.

(Pod)lizak zasłużony! Na szczęście za prywatne pieniądze.

wu-ka

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.