Drzewko dla Polski. "Każdy polski Żyd, który przeżył niemiecką okupację, przeżył dzięki Polakom. Bez polskiej pomocy musiał zginąć. Nie miał się gdzie ukryć przed Niemcami"

fot. wikimedia.org/David Shankbone
fot. wikimedia.org/David Shankbone

Tej prawdy nie niweczy subiektywne poczucie ocalonych, że Polacy byli zagrożeniem. To poczucie można zrozumieć. Polak mógł wydać Żyda Niemcom, mógł go szantażować. Każdy ocalony żył dzięki dobremu, a bał się złego Polaka. Żyd bał się podczas wojny każdego Niemca i niemal każdego Polaka. Nas postrzegał jako antysemitów, Niemców – jako morderców. Ale Żyd, który zetknął się z Niemcami, był z zasady zabijany wraz ze swoimi polskimi opiekunami. Na tych, co przeżyli, tamten straszny czas odcisnął piętno strachu przed Polakami. Ten paniczny strach stał się źródłem powojennej, psychologicznie zrozumiałej opinii uratowanych Żydów o polskim antysemityzmie. Opinii przekazanej następnie swoim dzieciom i międzynarodowemu otoczeniu, zwłaszcza Żydom amerykańskim i Amerykanom.

Uratowało się 1, może 2 procent przedwojennej ludności żydowskiej w Polsce. Kilkadziesiąt tysięcy. Oprócz drzewek dla Sprawiedliwych w Jerozolimie przypisanych osobom, powinno rosnąć jedno drzewko przypisane Polsce. Symbol tysięcy bezimiennych Polaków, którzy, narażając życie, uratowali kilkudziesięciotysięczną garstkę polskich Żydów. Podziemne Państwo Polskie w skrajnych warunkach okupacji nie tylko udzielało zorganizowanej pomocy Żydom („Żegota”), ale i karało śmiercią tych, którzy ich wydawali Niemcom.

Odpowiednia instytucja Rzeczypospolitej – może prezydent, może rząd, może Senat, może Instytut Pamięci Narodowej (któremu ta sprawa była już sygnalizowana), powinna złożyć taki formalny wniosek do Instytutu Yad Vashem. I śmiało czekać na odpowiedź.

Kornel Morawiecki

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.