Posłów mamy czterech, a Bitwa pod Grunwaldem była w 1810. Wstrząsający stan wiedzy gimnazjalistów po realizacji reform SzumiHall. ZOBACZ WIDEO

fot. PAP/ Lech Muszyński
fot. PAP/ Lech Muszyński

Egzamin gimnazjalny zakończony. Przystąpiło do niego prawie 400 tysięcy uczniów III klas z około 7 tysięcy gimnazjów w całym kraju. Na wyniki trzeba zaczekać. Póki co słychać jedynie nieustanne przechwałki minister Krystyny Szumilas, że reforma edukacji przyniosła efekt, a polscy uczniowie robią w testach znaczne postępy. Jak naprawdę wygląda stan ich wiedzy? Zatrważająco!

Młodzież z Mielca postanowiła przepytać swoich młodszych kolegów. Pierwszego dnia przeprowadziła quiz wiedzy humanistycznej. Dowiedzieli się, że w Polsce mamy czterech posłów, rządzi Ruch Palikota i nie wiadomo co oznacza pojęcie "wieszcz narodowy".

 

Tak właśnie wygląda stan wiedzy polskich nastolatków po SzumiHallowych manewrach programowych. Najważniejsze, że gimnazjaliści cieszą się dobrym samopoczuciem. Większość jest zadowolona z testów i ocenia egzamin jako łatwy.

Test z historii i WOS zawierał 24 zadania. Wszystkie były zamknięte. Odnosiły się do zamieszczonych w teście tekstów, ilustracji, map i schematów. Zadania dotyczyły m.in. rozbiorów, powstania listopadowego, Konstytucji Nihili novi. W grupie zadań z wiedzy o społeczeństwie znalazło się m.in. takie, w którym uczniowie mieli przypisać określonym ministerstwom zadania takie jak: organizowanie pomocy w zakresie przeciwdziałania bezrobociu, realizację polityki w zakresie bezpieczeństwa i porządku publicznego, wspieranie obywateli polskich przebywających za granicą. W innym zadaniu z tej grupy mieli wyciągnąć wnioski z wykresów przedstawiających poparcie dla przynależności Polski do NATO.

Podobnie przedstawia się stan wiedzy z przedmiotów matematyczno-przyrodniczych. Mieleccy gimnazjaliści nie dali rady stwierdzić nawet ile dni ma rok, ani ile centymetrów mierzą dwa metry. Trudność sprawia im także wymienienie kontynentów.

 

 

Stara, poczciwa edukacja za nieboszczki 8/4 przynosiła jak widać znacznie dojrzalsze owoce. Kwaśne guguły programowe odbijać się będą intelektualną niestrawnością nowego pokolenia Polaków przez wiele długich lat. Jeśli MEN nie ruszy głową, pozostanie nam tajne nauczanie i masowy odwrót od szkół publicznych. W przeciwnym razie staniemy się społeczeństwem niedouczonych idiotów.

Zapowiadają się naprawdę dobre czasy dla szkół prywatnych i katolickich, które nie zamierzają ograniczać programów edukacyjno-wychowawczych do rozporządzeń ministerstwa edukacji.

mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.