Agnieszka Radwańska: TVN ma ode mnie dożywotnią czerwoną kartkę. Przykro mi, że mamy takie media

fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Najlepsza zawodniczka w historii polskiego tenisa podsumowała rzetelność, wiarygodność i profesjonalizm telewizji TVN.

Przykro mi, że mamy takie media, że moje nazwisko, że moje nazwisko wykorzystuje się do tego, żeby zrobić efektowny, negatywny i nieprawdziwy materiał w telewizji, na dodatek szczuje się na mnie jeszcze innych sportowców, ale jakoś nikt nie wpadł na pomysł, żeby mnie zapytać o zdanie przed kamerą

– wygarnęła w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” pod adresem stacji koncernu ITI.

Radwańska  nawiązała do materiału TVN zrealizowanego po jej przegranej na igrzyskach olimpijskich w Londynie.

Moje wypowiedzi po meczach zostały wyrwane z kontekstu, szczególnie przez jedną z telewizji. Ja po prostu po porażce nie rozpaczałam jak inni, nie mówiłam, że to koniec świata, że nie wiem, jak dalej żyć. Skupiałam się na kolejnych wyzwaniach, następnym turnieju. Trzeba umieć wygrywać i przegrywać. Nie pójdę się powiesić, dlatego że odpadłam w  I rundzie jako wysoko rozstawiona

– podkreśliła tenisistka.

I dodała:

Ten materiał był skandaliczny. Ta telewizja (TVN) ma ode mnie dożywotnią czerwoną kartkę, nie na rok, miesiąc, ale na zawsze. Jej dziennikarze nie są wpuszczani na konferencje prasowe z moim udziałem.

JKUB/”GW”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.