Dyskusja jak zwykle dotyczyła najważniejszych - z punktu widzenia opinii publicznej tematów z ubiegłego tygodnia.
W dyskusji wzięli udział: Barbara Sułek-Kowalska z tygodnika "Idziemy", Wiktor Świetlik z Centrum Monitoringu Wolności prasy SDP i publicysta " Sieci", Stanisław Janecki - Tygodnik " Sieci" i Łukasz Warzecha - dziennik "Fakt. Dyskusję moderował Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika " Sieci".
Na początek poszła sprawa skandalicznych wyroków w procesie Grudnia 70'.
Zdaniem Jacka Karnowskiego widać, że jest to element systemu III RP.
Trzeba pamiętać, że mówimy o największej tragedii w powojennej Polsce. Często mówimy tak o Smoleńsku, ale największą tragedią - w sensie skali - był jednak Grudzień.
- powiedział na wstępie Jacek Karnowski
Barbara Sułek-Kowalska, która byłam wówczas studentką w Gdańsku.
To było największe wydarzenie mojego życia. Bardzo długo nie byłam w stanie uwierzyć w to, że byliśmy w stanie obrócić się ku dobru. Raczej - jak sądzę - moje pokolenie popadało już w głęboki cynizm, grudzień nas obudził.
Według niej zbyt mało mówi się o roli Jaruzelskiego, o wycofaniu go z tego procesu.
A tymczasem od paru dni festiwal Jaruzelskiego w gazetach: cudowne życie rodzinne, córeczka opowiada jakim był ojcem, jak przeżywał niektóre tragedie. Taki cudowny polski dom. Nie chcę szydzić z domu rodzinnego, ale to w dniach poprzedzających ostatni dzień procesu robi wrażenie szopki
- podkreśliła.
Łukasz Warzecha nawiązał "wątków rodzinnych" Jaruzelskiego wspomnianych przez red. Sułek-Kowalską.
Piękne życie rodzinne miało wielu zbrodniarzy. Bardzo rodzinnym człowiekiem był np. Goebbels. Trzeba powiedzieć, że Wojciech Jaruzelski - w sensie rozumienia sprawstwa kierowniczego - jest zbrodniarzem. To, że kochał swoją córkę i być może w domu śpiewało się kolędy, to niczego nie usprawiedliwia.
Stanisław Janecki przypomniał kilka ważnych spraw:
Przytoczę pewne liczby Liczby: 28 lat po zdarzeniu zaczyna się proces. Trwa 15 lat i kończy się wyrokami 2 lat w zawieszeniu z wyłączeniem Jaruzelskiego. Łącznie mamy prawie 43 lata od zdarzenia. To potwierdza, że III RP powstała płynnie. Nie było żadnego przeskoku prawnego.
Jego zdaniem konsekwencją jest brak sprawiedliwości, niegodziwość i niepamięć.
Wiktor Świetlik zgodził się z tezą Warzechy o fatalnej kondycji wymiaru sprawiedliwości, ale przypomniał też o złej sytuacji w prokuraturze. Jako przykład podał jakość śledztw w sprawach Pyjasa i Przemyka.
Następnie dyskutanci zajęli się sprawą zdymisjonowania przez Donalda Tuska ministra skarbu - Mikołaja Budzanowskiego za sprawę słynnego memorandum podpisanego z Gazpromem na budowę Jamał 2. Jacek Karnowski zauważył, że była to kara za upokorzenie szefa rządu, a nie - jak podano w komunikacie - za brak kontroli.
To kara za jawne upokorzenie Tuska. Bo gdyby odwoływać za niekompetencje, to co robił np. szef BOR na swoim stanowisku przez tyle lat po smoleńsku?
- pyta Karnowski
Zdaniem Warzechy, że to było upokorzenie. Ale przypomniał też głosy ekspertów mówiących, że odwołanie Budzanowskiego, który mocno naciskał na kwestię łupków, służy Kremlowi.
Wygląda na to, ze Rosjanie wymienili nam ministra skarbu
- skonkludował Warzecha.
Zdaniem Janeckiego Rosjanie osiągnęli swój cel, nawet inny niż odwołanie Budzanowskiego. Pokazali, że mogą zaproponować Tuskowi co chcą, a on nawet nie może odpowiedzieć. Pokazali, że Polska jest specjalnie przez nas traktowana. Po katastrofie były spektakularne gesty ze strony Kremla, przyjazdy, ściskanie się.
Teraz już nie ma nic, jest polityka faktów dokonanych
- przypomina Janecki
Sułek-Kowalska przypomniała o braku wyświetlenia kwestii agentury sowieckiej działającej w Polsce.
Slaw/ "Radio Warszawa"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/155753-salon-dziennikarski-florianska-3-sulek-kowalska-od-paru-dni-trwa-w-gazetach-festiwal-jaruzelskiego-w-kontekscie-procesu-robi-to-wrazenie-szopki