"Układ zamknięty" w kinach 5 kwietnia. "Zainteresowanie filmem wynika z tego, że twórcy dotknęli tematu ponadnarodowego, ponadsystemowego"

Fot. Mat. prasowe
Fot. Mat. prasowe

W warszawskim kinie Rejs odbył się pokaz filmu "Układ zamknięty", którego mecenasem jest KASA STEFCZYKA. Film opowiada o losach trzech przedsiębiorców, którzy zostali zniszczeni przez skorumpowanych urzędników. Widzowie będą mogli zobaczyć film wkrótce. Premiera 5 kwietnia.

Reżyser filmu Ryszard Bugajski przed projekcją podziękował producentowi filmu Mirosławowi Piepce, bez którego "film by nie powstał".

Każdy dołożył dwoje pięć groszy, każdy zrobił to, co umie najlepiej. Natomiast, gdyby nie on po odrzuceniu naszego projektu przez PISF, film by nie powstał. Nasz projekt został w sumie odrzucony czterokrotnie - dwukrotnie jako projekt produkcyjny, potem odrzucono dwa razy wniosek o wsparcie postprodukcji. Dzięki temu, że Mirosław Piepka zdobył pieniądze od prywatnych ludzi, film powstał. To jest zasługa Mirka

- mówił Bugajski.

Sam Mirosław Piepka zabierając głos zaznaczył, że najbardziej zasłużyła się ekipa filmowa.

Ona cierpliwie czekała na swoje należności i nie przysyłała nam komorników czy firm windykacyjnych. W trakcie różnych perypetii zadawałem sobie dwukrotnie pytanie czy warto to robić. W tej chwili wiem, że warto było, choć kosztowało mnie to jeden stent. Mam olbrzymią satysfakcję, ponieważ film już na etapie zdjęć budził olbrzymie zainteresowanie dystrybutorów zachodnich

- mówił Piepka.

Wskazywał, że zainteresowanie zagranicznych dystrybutorów trochę dziwiło twórców filmu, więc spytał otwarcie z czego to wynika.

Usłyszałem, że zainteresowanie wynika z tego, że twórcy filmu dotknęli tematu ponadnarodowego, ponad systemowego. Słyszałem, że podobne problemy są wszędzie, choć w różnej skali. Obecnie możemy się pochwalić, że film ma dystrybutora na cały świat. Mamy więc satysfakcję, którą nie sposób przeliczyć na pieniądze. Ona jest od pieniędzy ważniejsza

- tłumaczył Mirosław Piepka.

Z kolei współautor scenariusza Michał S. Pruski mówił, że wraz z Mirosławem Piepke tworzyli scenariusz do filmu "Czarny Czwartek".

Główna linia dramaturgiczna tego filmu jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Myśmy ten temat dobrze poznali i udokumentowali. Napisaliśmy pierwszą wersję scenariusza. Jako pierwszy czytał go Pan Janusz Gajos. Powiedział, że materiał jest zbyt publicystyczny, zbyt przewidywalny, a postacie są skontrastowane wedle schematu czerń-biel. Myśmy byli przez lata dziennikarzami, więc mamy taki ogląd świata. Jednak film fabularny rodzi się swoimi prawami. Dzięki zaangażowaniu Ryszarda Bugajskiego, który bardzo pomógł nam przerobić scenariusz, dzięki pomocy Janusza Gajosa, ten film ma taki kształt, jak ma ostatecznie

- tłumaczył Pruski.

Na koniec, zapraszając na projekcję Ryszard Bugajski prosił, by ten film oglądać jak film fabularny, a nie dokumentalny.

Film "Układ zamknięty" w kinach od 5 kwietnia.

Reżyserem filmu jest Ryszard Bugajski, w filmie grają: Janusz Gajos, Kazimierz Kaczor, Przemysław Sadowski, Jarosław Kopaczewski, Robert Olech, Wojciech Żołądkowicz, Maria Mamona, Beata Ścibakówna, Magda Kumorek, Monika Kwiatkowska, Urszula Grabowska, Krzysztof Ogłoza i inni.

Sponsorem filmu jest KASA STEFCZYKA

 

 

KL

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.