Hipokryzja Donalda Tuska. Jak można równocześnie zapewniać Ojca Świętego o obronie kultury chrześcijańskiej i wprowadzać in vitro?

fot. PAP / T. Gzell
fot. PAP / T. Gzell

Pragnę jednocześnie zapewnić Ojca Świętego o woli i gotowości Polski do dalszego umacniania więzi i współpracy ze Stolicą Apostolską w obronie kultury chrześcijańskiej w Europie i na świecie.


To fragment depeszy gratulacyjnej jaką premier Donald Tusk wysłał do Ojca Świętego Franciszka. Można ją znaleźć na stronie internetowej premiera. Ale wchodząc dzisiaj na tę stronę jako pierwsza informacja bije po oczach news „Refundacja in vitro od 1 lipca 2013”. Program przedstawiany jest jako przełomowe dzieło rządu Donalda Tuska.

Przecież to hipokryzja by z jednej strony zapewniać Ojca Świętego i deklarować „wolę i gotowość współpracy ze Stolicą Apostolską w obronie kultury chrześcijańskiej w Europie i na świecie”, i w tym samym czasie we własnym kraju wprowadzać rozwiązania, które są sprzeczne z nauczaniem Kościoła, którego strażnikiem jest Ojciec Święty.

Czy Donald Tusk nie zauważa tej oczywistej sprzeczności? Czy może raczej jest najzwyczajniejszym hipokrytą, który jedno deklaruje, a co innego robi?

Donald Tusk forsuje finansowanie in vitro za pomocą programu rządowego, a nie ustawy, bo wie, że ustawa w sejmie by nie przeszła, także z powodu sprzeciwu licznej grupy posłów z jego partii, którzy swoje stanowisko uzasadniają nauką Kościoła.

Donald Tusk mimo zewnętrznych i czysto pokazowych gestów, w rzeczywistości pozostał antyklerykałem jakim był już w latach 90. Był wówczas współtwórcą i szefem Kongresu Liberalno - Demokratycznego, partii znanej z prymitywnego antyklerykalizmu. Po utworzeniu Platformy Obywatelskiej dla celów koniunkturalnych, by pozyskać poparcie części konserwatywnych wyborców, nie eksponował wątków antykatolickich. Maska, którą przywdział kilka lat temu zaczyna spadać. Sygnałem dającym hasło do ataków na Kościół było buńczuczne i populistyczne stwierdzenie Tuska „nasz rząd nie będzie klękał przed księdzem”.

Wspieranie tzw. związków partnerskich, będących de facto promowaniem związków jednopłciowych, czy wprowadzanie rządowego programu finansowania in vitro, a więc rzeczy sprzecznych z nauczaniem Kościoła, to tylko ostatnie przejawy „obrony kultury chrześcijańskiej” przez Donalda Tuska i jego partię. Inaczej niż obłudą tego nie da się nazwać.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych