Zaskoczenia nie było. W programie Tomasza Lisa, poświęconym w połowie okolicznościom i konsekwencjom wyboru papieża Franciszka, zasiadło grono najznamienitszych watykanistów tego kraju: prof. Magdalena Środa, Adam Szostkiewicz, a w kontrze Szymon Hołownia i ks. Kazimierz Sowa. Jednym słowem pluralizm full wypas.
Okazało się jednak, że w nawet tak doskonale zgranym teamie mogą pojawić się niespodzianki, a nawet kontrowersje.
Wyszło bowiem na jaw, co prof. Środa zrozumiała z przebiegu konklawe i jakie skojarzenia jej się nasuwały...
Otóż wywarł na niej wrażenie „widok komina, na którym zasiadał ptak.” Dlaczego?
Ponieważ mewa wchodzi w związki jednopłciowe, to być może jest to po prostu plus dla związków partnerskich...
- wyznała Środa. I nic nie wskazywało na to, że był to żart...
Tu już ręce opadły nawet księdzu Sowie i Szymonowi Hołowni.
Czy wam się wszystko z jednym kojarzy?
- zakrzyknęli TVN-owscy obrońcy Kościoła.
No cóż, dr Freud pewnie skomentowałby dobitniej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/153371-watykanska-mewa-a-zwiazki-homoseksualne-czyli-zawiedzione-nadzieje-nieocenionej-prof-srody