Michnik stracił okazję, by siedzieć cicho. Nie da się zrozumieć jątrzącego wystąpienia bez wiedzy o jego spotkaniu z Janem Pospieszalskim

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

1 marca obchodziliśmy Święto Żołnierzy Wyklętych. 8 marca TVN zaserwował nam wywiad z Adamem Michnikiem, ponoć z okazji rocznicy wydarzeń marca 68. O rocznicy traktowało bodaj jedno zdanie wstępu, resztę wywiadu stanowił swobodny wykład Michnika na temat obecnej sytuacji w Polsce. Pełny demagogii, mowy nienawiści, bicia w wojenne tam tamy, Michnik nie omieszkał wykluczyć poza nawias społeczny nie tylko Telewizję Trwam, Prawo i Sprawiedliwość, personalnie ojca Rydzyka i Jarosława Kaczyńskiego, ale również episkopat i w całości Kościół Katolicki. Poszedł dalej niż Niesiołowski. Nie da się zrozumieć w sposób racjonalny, jątrzącego wystąpienia Michnik, bez wiedzy, co spotkało go tydzień wcześniej. Otóż Jan Pospieszalski na korytarzach sądu w Warszawie podjął próbę uzyskania od naczelnego GW słowa komentarza na temat Święta Żołnierzy Wyklętych. Obraz pogoni z kamerą i mikrofonem za politycznym celebrytą, jego wrogość i milczenie, znaczą więcej niż cały ideologiczny dorobek GW i TVN razem wzięte.

ZOBACZ WIĘCEJ: UNIKATOWE NAGRANIE. Jan Pospieszalski próbuje zapytać Adama Michnika o Żołnierzy Wyklętych i Stefana Michnika. Michnik nie odpowiada. Dochodzi do scysji z mec. Rogowskim

Michnik oczywiście nie przeprosił za swojego przyrodniego brata, który jako stalinowski sędzia podpisał 9 wyroków śmierci na żołnierzy wyklętych. Nie odniósł się do roli swojego ojca we wprowadzaniu na ruskich bagnetach jedynie słusznego ustroju w Polsce po II Wojnie Światowej. Nie potępił antypaństwowej działalności taty w okresie międzywojennym II Rzeczpospolitej. Nie, Michnik uciekał niczym podszyty strachem zając. A przecież gruba kreska, czy torpedowanie dekomunizacji to za mało w Polsce, w której trzeci rok z rzędu oficjalnie celebrujemy pamięć o żołnierzach wyklętych. Jak wyrzut narodowego sumienia, Ci uśmiercani strzałem w tył głowy meldują się dziś identyfikowani z imienia i nazwiska w apelu pogrzebanych w zbiorowych mogiłach na powązkowskiej łączce.

Postawa rodziny Michnika, myślę tu o jego ojcu i bracie, ich zakłamaniu, szkodach jakie wyrządzili Polsce, jest karygodna, ciągle karygodna. A ucieczka Michnika przed kamerą i prawdą wzbudza u mnie głęboką wzgardę.

Z akt WSI o AM, rys psychologiczny i rekomendacje (datowane gdzieś w 1986 roku):

AM ma niezwykłą wręcz zdolność szantażowania otoczenia swoim postawą, zachowaniem i ułomnościami. Zapytany na trudny temat, zaczyna się jąkać. U rozmówcy wywołuje to natychmiast odruch empatii. Szczególnie u osób płci przeciwnej. Z kolei gdy zarzucić mu kłamstwo popada w stan emocjonalnego wzburzenia. Chce uciekać, dialog przestaje być możliwy. Szczególnie umyka od tematów nawiązujących do historii własnej rodziny. Zżyty z ojcem i bratem, chce ich bronić za wszelką cenę. Tak, jakby nie był integralną osobą, ich obrona stanowi dla niego obronę własnej tożsamości i jestestwa. Ta cecha jego charakteru pozwala, ukierunkowywać zachowanie AM. Innym przydatnym elementem jego psychiki, jest zero jedynkowy sposób postrzegania świata i niepohamowana złość wobec osób myślących inaczej. Tu jednak potrzebne mu jest pewne ideologiczne ukierunkowanie. Idealną osobą, która może poprowadzić AM zdaje się towarzysz JU, który jako były rzecznik rządu ma dziś dużo wolnego czasu. Obaj mają te same nałogi i słabości. Powinni dobrze czuć się w swoim towarzystwie. Jeśli JU i AM dogadają się, AM może okazać się bardzo cennym aktywem w ostatecznej rozgrywce z opozycją.

Michnik stwierdził w swoim wywiadzie, że Polska przeżywa obecnie okres największego rozkwitu w ciągu ostatnich 400 lat historii. Nic bardziej kłamliwego. Przeciw świadczą nasi rodacy, którzy glosują nogami, emigrując za granicę. Bo nasz kraj chyli się właśnie ku upadkowi pod ciężarem długów i drenażu kapitałowego. Spójrzmy na liczby, które łatwo sprawdzić na stronach NBP pod hasłem: rachunek bilansu płatniczego. Roczny wypływ kapitału z Polski przewyższa dwukrotnie dotacje z Unii Europejskiej razem wzięte z transferami pieniędzy od Polaków mieszkających za granicą. Nadto, rok w rok, ucieka z Polski od kilkunastu do ponad 30 miliardów złotych, co odzwierciedla stan na tzw rachunku błędów i opuszczeń. Kolejne kilkadziesiąt miliardów strat rocznie to proceder prania brudnych pieniędzy nieodzwierciedlony w żaden sposób w rejestrowanych transgranicznych przepływach pieniężnych. A przecież za taki stan rzeczy należy winić między innymi speców od propagandy z GW przykrywających kolejne afery, których umocnił właśnie w głupocie naczelny, dając kuriozalny wywiad w TVN.

I jeszcze słowo o demokracji, bo w tym obszarze, Michnik chciałby uchodzić za wyrocznię. Otóż, myszkując dzisiaj po internecie zajrzałem przez ciekawość do Wikipedii sprawdzić stan wiedzy lemingów o bracie i ojcu Adama Michnika. Przeczytałem, że zarówno ojciec jak i brat (ten brat) wspierali opozycję demokratyczną w połowie lat 70-tych. Panie Michnik, widzę z tego, że z pana taki demokrata jak i reszta pana zacnej rodzinki, czego garść dowodów dał pan nieopacznie w rozmowie z Morozowskim.

CZYTAJ TAKŻE: Michnik o ekspertach zespołu parlamentarnego: ignoranci, pseudo-specjaliści. „W Ameryce są zdolni ludzie, tam można udowodnić, że pies jest kotem”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych