Jedziemy "Tuskobusem", jedziemy "Tuskobusem", w ten sposób możesz bracie zabłysnąć nowym niusem - myślę, że ten refren przyda się jeszcze, podczas kolejnych wypraw premiera w Polskę - mówi w rozmowie z Dorotą Łosiewicz publicysta Tygodnika "wSieci" Krzysztof Feusette.
Mnie to trochę przypomina, zachowując oczywiście wszelkie proporcje, ostatnia bardzo nieodpowiedzialną wyprawę grupy młodych ludzi podczas obozu przetrwania w Bieszczadach. Tam też się może zakończyć telefonem do służb ratunkowych, które będą wyciągały premiera zakleszczonego gdzieś między mieszkańcami ojczyzny. Bo tych pytań "jak żyć?" może się namnożyć.
Feusette mówi także o rekonstrukcji rządu, które ma się rozpocząć od wysłania Tomasza Arabskiego na placówkę.
To jest chyba tak zwany "pic na wodę". Ale pytań w tym temacie jest co najmniej kilka. Na przykład, czy Tomasz Arabski dobrze wykonywał swoje obowiązki w kancelarii premiera. Na to pytanie nie da się odpowiedzieć inaczej, niż tylko pustym śmiechem. A tak naprawdę śmiechem gorzkim i przerażającym, bo wiemy jakie konsekwencje praca Arabskiego kancelarii premiera przynosiła równiez na arenie międzynarodowej, nie wspominając o locie Prezydenta do Smoleńska.
CAŁA ROZMOWA W WERSJI WIDEO
OBEJRZYJ TAKŻE: Studio Telewizyjne wPolityce.pl - Łukasz Warzecha: "Obudzimy się z ręką w nocniku przy kolejnej perspektywie budżetowej"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/151097-studio-telewizyjne-wpolitycepl-losiewicz-i-feusette-jedziemy-tuskobusem-w-ten-sposob-mozesz-bracie-zablysnac-nowym-niusem