Dokładnie 150 lat temu, w nocy z 14 na 15 stycznia, rozpoczęła się branka, czyli pobór do rosyjskiego wojska. Przypominamy piękny obraz Artura Grottgera!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Obraz Artura Grottgera. Fot. Wikipedia
Obraz Artura Grottgera. Fot. Wikipedia

W czerwcu 1862 roku premierem rządu Królestwa Polskiego został margrabia Aleksander Wielopolski, który świadom istnienia niepodległościowych ruchów w kraju i szukając porozumienia z obozem "białych", zrealizował część żądań zgłaszanych przez polskie społeczeństwo: wprowadził nową ustawę szkolną, przymusowe oczynszowanie chłopów i równe prawa dla ludności żydowskiej.

Z drugiej strony jednak, by sparaliżować działalność organizacji spiskowych, zarządził w połowie stycznia 1863 roku niespodziewany pobór do wojska rosyjskiego tzw. brankę. Branka młodych polskich mężczyzn do wojska rosyjskiego w nocy z 14 na 15 stycznia 1863 w Warszawie odbyła się na podstawie imiennych list, nie jak zwykle poprzez losowanie. Uważa się, że akcja była pomysłem margrabiego Aleksandra Wielopolskiego, a autorami list byli Zygmunt Andrzej Wielopolski (syn Aleksandra) i oberpolicmajster Siergiej Muchanow. Przygotowane zostały w tym celu imienne listy, obejmujące 12 tys. osób podejrzanych o przynależność do organizacji spiskowych. Przyśpieszyło to decyzję o wybuchu powstania.

Branka, która w zamierzeniu miała przeciwdziałać wybuchowi powstania nazywanego później styczniowym, przyspieszyła tylko jego wybuch. Mimo że brankę utrzymywano w tajemnicy, część młodzieży opuściła Warszawę i sformowała pierwsze oddziały. W celu zapobieżenia brance na prowincji wyznaczono termin wybuchu powstania na 22 stycznia 1863 roku.

Powstaniu styczniowemu poświęcony jest najnowszy numer tygodnika "wSieci". Polecamy!

lw, PAP, Wikipedia

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych