Sędzia Tuleya ma już swoje zasługi. Kierującemu gangiem "Szkatuły" dał pięć i pół roku więzienia oraz... laurkę w postaci wyrażenia szacunku w trakcie procesu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

19 października 2011 r.:

Dwa dni przed wyrokiem obrońca Rafała S. zaproponował karę łączną pięciu i pół roku więzienia oraz 10 tys. zł grzywny, której dobrowolnie się podda. Do tej propozycji przychylił się prokurator i taki wyrok wydał sędzia. Obaj twierdzą, że takie wyjście jest lepsze niż żmudne i czasochłonne procesy.

Sędzia Igor Tuleya w uzasadnieniu stwierdził nawet, że taka postawa gangstera zasługuje na szacunek i pochwalił go słowami:

Pan oskarżony, tak jak kierował grupą przestępczą, tak i zakończył własny proces karny, szybko i bez niepotrzebnych słów

 

4 stycznia 2012 r.:

Uzasadnienie wyroku w sprawie doktora G., którego sąd skazał na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata:

Nocne przesłuchania, zatrzymania - taktyka organów ścigania w tej sprawie dr. Mirosława G. może budzić przerażenie. (...) Budzi to skojarzenia nawet nie z latami 80., ale z metodami z lat 40. i 50. - czasów największego stalinizmu.

lw, "Fakt"

CZYTAJ TAKŻE: Pomińmy nazwisko sędziego w sprawie dr. G. "Sąd zamienił w farsę. I to pod wieloma względami"

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych