Broniąc tych "słoików", jak nazywają ich mniej lub bardziej rodowici warszawiacy, Lis, nie wiedzieć czemu, podrzuca swoim czytelnikom charakterystykę społeczności swojego pokroju: dla jednych leming to bezrefleksyjny przeżuwacz medialnych mądrości, dla innych leń i obibok, któremu obca jest postawa obywatelskiego zaangażowania. Prawica nie lubi leminga za jego domniemany brak umiejętności krytycznego myślenia, egoizm i płytki materializm. Brawo, redaktorze Lis! Z ust mi pan to wyjął! Zamiast wgłębiać się w dusze pańskich współwyznawców, wypisywać analizy i sążniste artykuły, wystarczy zacytować pański artykuł. Tak właśnie wygląda leming, który bezmyślnie wpatruje się w pańskie telewizyjne oblicze i wszystko co pan mówi, przyjmuje za prawdę objawioną panu przez Donalda Tuska, Pawła Grasia i resztę "towarzystwa". (...) Jedynym ratunkiem jest samodzielne myślenie. Inaczej lemingi stratują się w wyniku donikąd. I te pospolite, i ich idole.
Krystyna Grzybowska, "Gazeta Polska Codziennie", 28 grudnia 2012 r.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/147506-grzybowska-do-lisa-tak-wlasnie-wyglada-leming-ktory-bezmyslnie-wpatruje-sie-w-panskie-telewizyjne-oblicze-i-wszystko-co-pan-mowi-przyjmuje-za-prawde-objawiona