Co dalej po złapaniu prokuratury za rękę? Dokumentować, szukać na własną rękę i czekać. Przyjdzie czas, że państwowe instytucje tę wiedzę wykorzystają

Fot. PAP / Grzegorz Jakubowski
Fot. PAP / Grzegorz Jakubowski

Wraz z potwierdzeniem, że urządzenia używane przez biegłych w Smoleńsku wykryły trotyl, płk Jerzy Artymiak, a zwłaszcza siedzący obok niego płk Ireneusz Szeląg powinni byli pochylić pokornie głowę i przeprosić.

Przede wszystkim Cezarego Gmyza i jego kolegów zwolnionych z „Rzeczpospolitej” (co w konsekwencji doprowadziło do zamordowania „Uważam Rze”), ale przede wszystkim opinię publiczną. I przy okazji wyjaśnić, dlaczego to jedno zdanie płk. Artymiaka nie przeszło płk. Szelągowi i płk. Rzepie przez usta 30 października:

Niektóre z użytych w Smoleńsku detektorów faktycznie wykazały TNT.

Nie zrobili i nie zrobią tego. To oczywista oczywistość. Polityczna potrzeba była wówczas taka (być może – pospekulujmy bez uprawnień – skonsultowana z premierem, skoro nawet prokurator generalny alarmował go o znalezisku i grożących w związku z nim społecznych niepokojach), by udawać, że się dementuje. Konsekwencje tak dla słuchaczy, autora rzetelnego artykułu, jak i samego śledztwa były nieistotne. Liczyła się medialna operacja, w której wojskowa prokuratura z pełną świadomością wzięła udział.

Posiedzenie komisji sprawiedliwości, przyznanie prawdy przez wojskowych – po przyciśnięciu do ściany - a zwłaszcza oświadczenie producenta detektorów odbierają resztki zaufania do prokuratury.

Problem polega na tym, że nie za bardzo można z tym coś zrobić.

Co z tego, że wiemy, że kłamali, że mamią nas opowieściami o niezbędnych półrocznych badaniach?

Wyjdą kolejne fakty dotyczące TNT, wyjdą kolejne manipulacje prokuratury. Zapach części z nich już czuć, choć potrzeba jeszcze zebrania paru dowodów i zdobycia się na odwagę paru ludzi. To się stanie. Nie mam wątpliwości.

Co dalej?

Rozwiązanie, bardzo logicznie uzasadnione, podsunął w niedawnej rozmowie z nami mec. Pszczółkowski – zabrać śledztwo mundurowym, a oddać cywilom. Tyle, że nie ma żadnej gwarancji, iż prokuratura powszechna nagle stanie się apolityczna, zacznie rzetelnie analizować zgromadzony materiał dowodowy, wyciągać wnioski, badać zaniedbane wątki i wreszcie stawiać zarzuty. Poza tym w śledztwie jest już ok. 100 000 stron dokumentów. Nawet delegowanie wojskowych referentów do pomocy cywilom nie pozwoli na płynność. Nie wiem, które zło jest tu mniejsze.

Oczywiste wydaje się za to, że nie można od ludzi bez kręgosłupów, zestrachanych, wysokich urzędników w obawie o posady i bezpieczeństwo sprzeniewierzających się podstawowym zasadom wymagać nagłej uczciwości, szczerego uderzenia się w piersi i np. cofnięcia karygodnych decyzji.

Prof. Andrzej Zybertowicz powiedział wczoraj (oddaję sens), że gdyby prezydent Komorowski uczciwie podszedł do awansowania gen. Janickiego, to po stwierdzeniu przez prokuraturę mnóstwa nieprawidłowości w działaniach Biura Ochrony Rządu przed 10/04, przyznałby się do pomyłki, wszcząłby procedurę degradacji szefa BOR i odwołania go ze stanowiska. Nie ma na to szans. Uczciwości brak.

Tak jest na każdym posmoleńskim kroku. Nawet złapanie na kłamstwie, zerojedynkowa sytuacja, niepodważalne fakty nie przynoszą konsekwencji.

Z jednej strony władza i zależne od niej instytucje trzymają się niezwykle mocno i w swej arogancji oraz obronie własnych interesów są w stanie pogrzebać najbardziej prestiżową sprawę (bo za taka należy uznać wyjaśnienie okoliczności śmierci prezydenta i elity). Z drugiej – przy pomocy redaktorsko-celebrycko-pseudonaukowej armii udało jej się tak zmłotkować Polaków, by nie reagowali na alarmy.

Do tego cały czas podnoszą napięcie, straszą sami żyjąc w strachu.

Jakie więc jest wyjście? Na pewno trzeba konsekwentnie wskazywać oraz dokumentować błędy i kłamstwa, oddolnie poszukiwać prawdy. Kiedyś będzie można to wykorzystać na poziomie instytucji państwowych i międzynarodowych.

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.