Poseł Adam Lipiński wyrzucił mnie z marszu PiS, który przejdzie ulicami Warszawy 13 grudnia

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Marsz Niepodległości 2012. Fot. facebook
Marsz Niepodległości 2012. Fot. facebook

17 listopada na łamach „Gazety Wyborczej” wiceprezes PiS Adam Lipiński jasno zadeklarował, że ja i mi podobni nie mamy czego szukać na Marszu Wolności, Solidarności i Niepodległości:

Organizatorem marszu formalnie jest Ruch Społeczny im. Lecha Kaczyńskiego. Wiceprezes PiS Adam Lipiński mówi "Gazecie", że to ruch będzie formalnie decydował o składzie komitetu organizacyjnego marszu. Ale już wiadomo, kogo do komitetu organizacyjnego raczej nie zaproszą - według Lipińskiego nie będzie w nim Ruchu Narodowego i ONR. Podczas marszu 11 listopada narodowcy wzywali do obalenia republiki Okrągłego Stołu.

- Wolałbym, żeby w organizowanych przez nas manifestacjach nie uczestniczyli ludzie, którzy są kojarzeni z agresją na ulicach, bo to obciąża PiS - mówi Lipiński. - Jak się chcą narodowcy z lewakami bić na ulicach, to nie na naszym marszu.

Ja bym dodał, że bardziej niż uliczne zadymy PiS obciąża wepchnięcie Polski w szpony Unii Europejskiej, podpisanie Traktatu Lizbońskiego czy to, że ciągle nie mamy pełnej ochrony wszystkich dzieci poczętych, przez co w Polsce morduje się kilkaset nienarodzonych dzieci rocznie. Co warto przypomnieć choćby w związku z tym, że w komitecie poparcia marszu PiS znalazł się Marek Jurek, który swego czasu opuścił szeregi PiS właśnie z tego ostatniego powodu.

To urocze również, że Adam Lipiński swoimi uwagami na temat zapowiadanego na 13 grudnia marszu podzielił się z „Gazetą Wyborczą”. Tą gazetą, na której czele stoi Adam Michnik, który wytaczał procesy m.in. Rafałowi Ziemkiewiczowi czy poecie Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi. Tymczasem obaj panowie  wyrazili poparcie dla idei pisowskiego Marszu Wolności, Solidarności i Niepodległości. Tej solidarności z nimi jakoś swoją wypowiedzią dla gazety Michnika Lipiński nie podtrzymuje.

Osobiście, jako osoba zaangażowana w organizację Marszu Niepodległości i tworzenie Ruchu Narodowego, a także jako osoba, która od 20 lat pracuje w mediach, cieszę się z jednej strony, że Adam Lipiński jasno wyraził swoje stanowisko i tym samym stanowisko PiS, że poprzez organizację marszu nie chodzi mu i jego partyjnym kolegom o jakieś wspólne szerokie działania w interesie narodowym czy choćby o obronę wolnych mediów, a jedynie o czysto partyjny zysk, który wyraża się wynikiem wyborczym.

Z drugiej strony cieszę się, że jest zaangażowanie różnych osób w poparcie dla tego marszu, ponieważ jest szansa, że być może będzie się to z czasem przekładało na coraz większy nacisk na partię Jarosława Kaczyńskiego, aby zeszła ze ścieżki prounijnej prowadzącej nasz kraj ku narodowej zagładzie, a weszła w końcu na ścieżkę walki o rzeczywistą, a nie hasłową walkę o suwerenność i niepodległość. Ma tutaj Jarosław Kaczyński wiele do naprawienia i nie ma co w tej chwili klaskać mu bezkrytycznie i wołać „Jarosław, Polskę zbaw!”, tylko trzeba stanowczo naciskać, aby jasno deklarował w jaki sposób będzie dążył do odzyskania suwerenności i niepodległości, a później realizował ideę suwerennego narodu i niepodległego państwa. Bez tego nacisku, a jedynie krzycząc sobie na wiecu „Jarosław! Jarosław!” partia Kaczyńskiego będzie miała nadal poparcie, ale nadal będzie realizowała tę samą wiernopoddańczą politykę wobec Unii Europejskiej, którą uprawiają wszystkie parlamentarne ugrupowania.

Cóż, deklaracja posła Lipińskiego, że ważniejszy dla niego jest spokój i interes partyjny i dlatego nie zaprasza ani Młodzieży Wszechpolskiej, ani ONR, ani Ruchu Narodowego na marsz 13 grudnia skomentował od razu na swoim profilu na Facebooku prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki:

Dwa spostrzeżenia:
1. Nie ma różnicy między w stylu mówienia o nas między Adamem "zawsze wiernym" Lipińskim a np. Romanem "new born liberal" Giertychem.
2. Jeśli mieliśmy jakikolwiek dylemat co do uczestnictwa w pisowskiej imprezie 13 grudnia, to pan poseł go skutecznie rozwiązał.
Dzięki!

Mnie zaś wiceprezes Lipiński pozbawił już jakichkolwiek złudzeń, że chodzi działaczom ze szczytów PiS o coś więcej niż tylko partyjny interes.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych