Pytania o "Pokłosie". Czy Urząd Miasta Stołecznego stosował taką formę bezpłatnej reklamy w stosunku do innych filmów z gatunku dreszczowiec?

fot. mat. pras. filmu
fot. mat. pras. filmu

Prezydent m.st. Warszawy
Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz

Wniosek o udzielenie informacji publicznej

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198), wnoszę o udostępnienie informacji publicznej w sprawie pisma Dyrektor Biura Edukacji Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, Pani Joanny Gospodarczyk z dnia 05.11.2011 r., wysłanego do Naczelników WOW dla Dzielnic m.st.Warszawy wraz z dwoma scenariuszami lekcji przygotowanymi przez producenta filmu "Pokłosie": „Naród, który traci pamięć, traci sumienie”. Dyskusja o wartościach na podstawie filmu Władysława Pasikowskiego „Pokłosie” i " Z jaką prawdą każe nam się zmierzyć film Władysława Pasikowskiego „Pokłosie”?".

Autorka scenariusza, podpisana na dokumencie przekazanym do Biura Edukacji U.M.St.W., pani Anna Klimowicz, tak opisuje film, na który za pośrednictwem oficjalnych wytycznych wysłanych z Urzędu do podległych jednostek, wysyła nauczycieli i uczniów szkół warszawskich: Dreszczowiec (ang. thriller) – rodzaj utworu sensacyjnego, powieści, filmu lub serialu telewizyjnego, którego zadaniem jest wywołanie u odbiorcy (czytelnika, widza) silnych emocji: lęku, strachu, napięcia.

W związku z tą akcją promocyjną prowadzoną za pośrednictwem Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, zwracamy się uprzejmie o udzielenie informacji publicznej na poniższe pytania.

1. Czy Urząd Miasta Stołecznego Warszawy stosował taką formę bezpłatnej reklamy w stosunku do innych filmów z gatunku dreszczowiec (ang. thriller), przesyłając jednocześnie zalecane dla podległych Urzędowi jednostek wytyczne z zestawem scenariuszy napisanych przez producenta? Jeżeli tak, prosimy o podanie nam tytułów i producentów oraz przekazanie nam kopii korespondencji.

2. Czy Urząd Miasta ma obiecane pieniądze (jakie? od kogo?) za taką formę reklamy.
Czy byli sponsorzy? Jeśli tak prosimy o podanie danych sponsorów. Jeśli nie to czy sponsorem jest miasto? Jaka to pozycja budżetu?

3. Czy wysłane przy piśmie Dyrektor Biura Edukacji Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy scenariusze były konsultowane z MEN , albo z Kuratorium oświaty? Jeżeli tak, prosimy o kopię korespondencji.

4. Czy sugerowanie podległym służbowo Naczelnikom WOW dla Dzielnic m.st.Warszawy wysyłanie nauczycieli i niepełnoletnich uczniów na dreszczowiec(ang. thriller) było jednocześnie wsparte pisemną sugestią, że szkoły muszą uzyskać zgodę rodziców na wysyłanie ich dziecka na film pełen okrucieństwa , brutalności, mogący mieć szkodliwy wpływ na psychikę ich dzieci? (jeżeli tak, prosimy o kopię korespondencji).

5. Co grozi nauczycielom i uczniom, którzy nie zastosują się do pisma i co więcej, zbojkotują film całymi klasami lub szkołami?

6. Czy pismo nie jest formą niedozwolonego nacisku na kadrę i uczniów?
Posyłanie na taki film jest negacją pedagogiki, tym bardziej, że film powiela kłamstwa i nie sprzyja dialogowi polsko- żydowskiemu.

7. Czy zawarte w scenariuszach producenta tezy historyczne były weryfikowane z IPN?

8. Jak Pani Prezydent odniesie się do wypowiedzi reżysera filmu p.Pasikowskiego, który publicznie wypowiada się w mediach , reklamując tak swój film i czy uważa ją Pani za wystarczającą rekomendację, aby firmować ten film i tezy w scenariuszu producenta podpisem Urząd Miasta Stołecznego Warszawy :

"Jak ktoś, kto ma choć łyżkę oleju w głowie i choćby trzy klasy szkoły podstawowej, może polemizować z argumentem, że Żydzi też mordowali naszych i po to masowo wstępowali do NKWD? No i co, kur..., z tego! Skoro naziści masowo mordowali jednych i drugich, to rozumiem, że państwo są za tym, żeby niemieckie dzieci i kobiety w stodołach palić? Nie nazwę tych ludzi bestiami, bo nawet w najstraszliwszej bestii jest odrobina litości..."

Nikt nie broni pani Prezydent i Jej urzędnikom oglądać antypolską szmirę zwaną dreszczowcem za własne pieniądze. Zamiast nakłaniać uczniów do oglądania tego typu produkcji warto zainwestować w inne formy edukacyjne dostępne dla nich albo sprzyjać pogłębieniu klimatu poszukiwania prawdy.
Pedagogika wstydu zastosowana w tym przypadku nie spowoduje przemiany młodzieży w "europejskie roboty", wyzute z uczuć patriotycznych. A pisma sugerujące, jak powyższe, znajdą się w annałach urzędniczej głupoty i zapiszą się niechlubnymi zgłoskami w historii.

Oczekujemy na wyczerpującą informację na powyższe pytania. Od tego uzależniamy podjęcie dalszych działań w sprawie.

Z poważaniem

 

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

 


Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.