"Zamachowiec" nie mógł okazać się wariatem. Wtedy nie byłby wiarygodny i cała szopka nie mogłaby się odbyć

Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański

Służby zatrzymały człowieka, który chciał zabić wszystkie władze konstytucyjne za jednym (nomen omen) zamachem. Podobno gość chciał użyć do tego 4 ton materiału wybuchowego. Żeby to się powiodło musiałby prawdopodobnie staranować Sejm autobusem lub czołgiem. Jednak Brunona K. po zatrzymaniu, jak poinformowała prokuratura, nie przebadano psychologicznie. No raczej. Wariat nie brzmi tak dobrze jak terrorysta.

Gdyby niedoszły zamachowiec był wariatem, cała konferencja prokuratury, a potem szefa rządu nie miałaby sensu. Nie byłoby mowy o udaremnieniu zamachu, uratowaniu państwa, zdanym egzaminie. Wariat to wariat. Przypomnijmy sobie, jak Ryszarda C., po zabójstwie polityka PiS w Łodzi ciągano od psychiatry do psychiatry, żeby tylko któryś zlitował się i orzekł, że Cyba to wariat. Nie udało się. Stwierdzono, że był poczytalny.

Gdyby nasz „zamachowiec” był wariatem premier nie mógłby dziś apelować „byśmy w relacjach wewnętrznych wyrzekli się języka agresji”. Kto by się tam zajmował jakimś szaleńcem. On musi być wiarygodny.

A skoro o język agresji zaczepiliśmy, to premier ma rację. PO powinna się go wyrzec. Przypomina mi się jak niedawno Donald Tusk nie chciał żyć w jednym kraju z Jarosławem Kaczyńskim, Rafał Grupiński orzekł, że w Polsce nie powinno być miejsca dla prezesa PiS,  Stefan Niesiołowski kazał płacić rodzinom ofiar za ekshumacje, a Radosław Sikorski nawoływał do dożynania.

Zauważmy, że tylko Donald Tusk umie wykonać taką sztukę, żeby z jednej strony namawiać do wyrzekania się języka nienawiści, a z drugiej nakręcać atmosferę nienawiści i zagrożenia przeciwko środowiskom szeroko pojętej prawicy.

A tak na marginesie czy akcja zamachowa jest na pewno dobrze przemyślana? Czy propagowanie tezy o zamachu na konstytucyjne organy państwa, to aby nie oszołomstwo? Czy nie rodzi się przypadkiem na naszych oczach nowa sekta, powiedzmy: krakowska? Wydawało mi się, że tylko tak zwane oszołomy dopuszczają w Polsce możliwość zamachu na prezydenta....Niezbadane są wyniki platformerskiej propagandy, a zamach zamachowi nie równy.

Drodzy panowie od afektów specjalnych PO, mam dla was radę. A gdyby tak ogłosić, że człowiekiem, który inspirował "zamachowcę" był Jarosław Kaczyński? Zastanówcie się jakie byłyby profity. Można by wreszcie "Kaczora" raz, a dobrze zamknąć. I byłoby pozamiatane.

Obym nie wykrakała.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.