1. Okazuje się, że w Polsce istnieje trotyl i możliwy jest zamach. I to na prezydenta!
Strach pojechać do Sejmu, żeby w powietrze nie wylecieć.
Niebezpieczny kraj, żeby nie powtórzyć za klasykiem – dziki!
2. Mamy pecha.
Bo przecież nieopodal istnieje wielkie państwo Rosja, gdzie gdzie zamach jest czymś tak nieznanym i z gruntu niemożliwym, że ktokolwiek choćby tylko dopuszcza myśl o zamachu w Rosji, ten uznawany jest natychmiast za niepoczytalnego i godnego skierowania do psychiatry.
Co ciekawe – teza o niemożliwości zamachu na terenie Rosji – w samej Rosji nie jest aż tak popularna, natomiast bardzo popularna jest w Polsce. Tu obowiązuje wręcz dogmat o niemożliwości rosyjskiego zamachu.
3. No cóż, jakie państwo, takie narażenie na zamach...
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/144915-a-nieopodal-w-rosji-zamach-jest-niemozliwy-ktokolwiek-chocby-tylko-dopuszcza-taka-mysl-ten-uznawany-jest-niepoczytalnego