Prezydent Komorowski wygrał w przekazach medialnych, a zapewne tylko o to chodziło kancelarii. Tylko po co i na jak długo?

Fot. PAP/Jacek Turczyk
Fot. PAP/Jacek Turczyk

Prezydent Komorowski został uznany zwycięzcą czy też bohaterem wczorajszego dnia. Wygrał w przekazach medialnych, a zapewne tylko o to chodziło kancelarii. Tylko po co i na jak długo?

Prezydent na swojej stronie internetowej chwali się pięknymi zdjęciami , a jest się czym chwalić. Cała akcja z marszem, jak również dalsze działania(zdjęcia) są pomysłem bardzo dobrym. Prezydent nie tylko pokazuje, że chce jednoczyć naród, ale wychodzi przy tym na ciepłego chłopa, który potrafi się uśmiechać i ma w nosie podziały.

Uderzenie w prezydenta?

Z całą pewnością, nie będzie z tego zadowolony Donald Tusk. Prezydent zyska na sile już kolejny raz, a przecież nikomu w PO na tym nie zależy. Od ponad roku atmosfera pomiędzy dwiema najważniejszymi kancelariami w kraju jest bardzo napięte. Gdyby PO zdecydowało się na wystawienie innego kandydata niż Komorowski w najbliższych wyborach prezydenckich, miałoby problem, bądź nawet byłoby bez szans na zwycięstwo. Czy więc szykuje się uderzenie w prezydenta, aby ten troszeczkę usiadł i odsapnął?

Kto dał się nabrać?

Jednak najważniejsze jest inne pytanie: kto dał się nabrać na szczerość tego marszu? Przecież prezydentowi nie chodziło o żadne łączenie narodu, żadną idee, lecz tylko i wyłącznie o zdobycie poparcia. Udało się. Marsz prawicy, kolejny raz został skomentowany jako ten „agresywny” a środowiska lewicowe(SLD głównie) nawołują do delegalizacji ONR i Młodzieży Wszechpolskiej.

Nieoczekiwany sojusznik?

Oczywista cisza w temacie marszu panuje w PO. To typowe zachowanie dla polityków tej partii. Jednak powoli zaczniemy obserwować, że politycy Platformy rozpoczną uderzenia w prezydenta. Będzie to decyzja premiera, który w razie zbyt wielkiej emancypacji Komorowskiego, odnowi swoje prezydenckie marzenia. Jeżeli tak będzie, zobaczymy w Polsce nieoczekiwany obraz- Bronisław Komorowski odchyli się na prawo. I co to będzie, co to będzie ho ho ho…

I kto się dał nabrać?

Zapewne 30-40% odbiorców przekazów medialnych w naszym pięknym kraju, którzy z piwem i chipsami oglądali transmisję siedząc na fotelu przez TV. Ale tak szczerze, naprawdę szczerze- dobre te zdjęcia…

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.