Rzecznik PO zaatakowany jak w „Szczękach”. Był bez szans! "Dotychczas to politycy PiS byli osamotnieni"

Pierwszy raz od kilku lat role się odwróciły. Podczas wczorajszego programu Piotra Kraśki Na Pierwszym Planie rzecznik PO Paweł Olszewski był sam przeciwko trzem politykom: Ziobrze, Macierewiczowi oraz Dębskiemu. To nie tylko jednorazowa sytuacja, ale trend, który będzie utrzymywał się przez długi czas, a być może do końca kadencji.

Temat programu: wczorajsza publikacja rzeczpospolitej. Bohater programu: oczywiście Antoni Macierewicz. Tylko on dysponuje tak wielką widzą dotyczącą katastrofy.

Jednak nie to jest najważniejsze. Warto odnotować fakt, że pierwszy raz od wielu lat polityk PO był w kleszczach trzech innych polityków. W tej roli (co było po nim widać) czuł się bardzo źle. Dotychczas to politycy PiS byli osamotnieni, gdy do programów zapraszani byli politycy PO, PSL. Zawsze było dwóch-trzech na jednego.

Olszewski nie potrafił  logicznie obalić tez przedstawianych przez Antoniego Macierewicza (który przyćmił nawet Zbigniewa Ziobro), stosował stare sprawdzone zabiegi gry antysmoleńskiej, które jednak przestają powoli pomagać. O dziwo, nawet polityk Ruchu Palikota Artur Dębski uderzał trafnie w Olszewskiego oraz PO domagając się rzetelnego wyjaśnienia przyczyn katastrofy.

PiS nie osłabnie, przeciwnie

Nastąpił przewrót. I można twierdzić, że PiS obrywa, że to koniec debat o gospodarce, że upadnie w sondażach po ostrych słowach prezesa… Założymy się, że nie?

Koniec epoki PO, którym był spadek partii w sondażach na drugie miejsce będzie dłuższy, niż się wszystkim wydaje. Nastroje społeczne są złe, bo nie tylko szwankuje wyjaśnienie katastrofy, ale wszystkie inne dziedziny życia. Obywatele to widzą. Żyje się coraz gorze, wszystko jest coraz droższe, a jeszcze zamieszania wokół zamienionych ciał, doniesienie o wybuchu, brak reakcji rządzących, strach, dobijają obywateli.

PO bez koncepcji

PR Platformy nie ma nowych pomysłów. Premier Tusk ciągle stosuje te same chwyty, gesty, słowa mówione w odpowiednim tonie, miejscu i czasie. Politycy PO zachowuje się jak dzieci we mgle gdy są pytani o trudne dla niż rzeczy, bo zdają sobie sprawę, że każdy kolejny błąd, każda wpadka będzie prowadzić PO niżej i niżej w sondażach. Jeżeli PO nie wymyśli czegoś nowego, straci do pół roku poparcie do poziomu 20%.  Tak już jest, bo zazwyczaj upada się z wysokiego poziomu. Wie o tym choćby premier Zapatero.

Ponad 25% badanych wierzy, że Lech Kaczyński zginął w zamachu. Druga ćwiartka zapewne boi się do tej wiary przyznać, bo partia rządząca ograniczyła demokrację(dziś JK porównał premiera Tuska do gen. Jaruzelskiego). Sondaże, które zawsze zaniżają poparcie dla PiS, czy nawet dla SP pokazują przewagę nad PO. Więc jakie poparcie jest w rzeczywistości, gdy przy urnach wyborczych każdy jest prawdziwie anonimowy?

Premier Tusk, jak również politycy jego partii to wiedzą. Jednak co zrobić, gdy sytuacja tak bardzo wymyka się z pod kontroli?

autor: Łukasz Żygadło

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.