Sikorski na politycznym dnie? Notuje wpadkę za wpadką. I to nie w stylu minister Muchy o „trzeciej lidzie hokeja”

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski chyba traci kontakt z rzeczywistością. Notuje wpadkę za wpadką, co może zaszkodzić wizerunkowi partii, ba kraju! Jednak jest zbyt silny aby premier go pouczał.

Zacznijmy wymieniać: naciski na dziennikarzy "Rzeczpospolitej" o niepublikowanie niekorzystnych dla MSZ informacji, wypowiedź ws. likwidacji siedziby PE w Strasburgu, dwuletnie sprowadzania wraku tupolewa do kraju, brak konkretnej reakcji na wypuszczenie przez Rosjan zdjęć ofiar katastrofy, wreszcie dzisiejsze twittowanie podczas ważnych rozmów państwowych…

To wszystko nie wpadki w stylu minister Muchy o „trzeciej lidzie hokeja”, czy nieznajomość zasad nauczania przez minister Szumilas. To poważne błędy szefa naszej dyplomacji, które mogą mięć lub mają swoje konsekwencje na arenie międzynarodowej.

Czy premier powinien zareagować?

Oczywiście, że powinien, jednak nie zrobi tego, albo nie zareaguje tak jak w przypadku innych swoich ministrów, bowiem Sikorski, podobnie jak Rostowski ma za silną pozycję w partii. Premier nigdy nie wywołał wojny z „Radkiem” bo byłoby to dla niego po prostu niekorzystne. Sikorski ma swoje układy w mediach (polskich oraz zagranicznych), oraz w dyplomacji międzynarodowej. Potrafiłby zaszkodzić Tuskowi, bardziej niż każdy inny polityk PO. Zapewne dlatego kolejny raz nie usłyszymy nic z ust premiera - żadnej reprymendy, nawet najmniejszej.

To stawia polską politykę zagraniczną pod wielkim znakiem zapytania. Sikorski notując kolejne wpadki, staje się niewiarygodnym partnerem do rozmów, dla każdego innego ministra europejskiego. Jak bowiem mają patrzeć dyplomaci na człowieka, który bagatelizuje tak ważną sprawę krajową jak katastrofa tupolewa?

Jednak co jest najważniejsze dla dyplomacji naszego kraju? Publikowanie na twitterze mało znaczących treści przez jednego z najważniejszych polskich polityków. To jest podstawa. Wzór do naśladowania.

Minister Sikorski może jednak w pewnym momencie przesadzić. Wówczas albo zaczną pojawiać się masowe wnioski o wotum zaufania dla jego funkcji, albo nawet wnioski o Trybunał Stanu. Wszystko zależy od tego jakie rewelacje przyniosę następne dni.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.