Jedne z ostatnich publicznych słów śp. Przemysława Gintrowskiego, jakże gorzkie... "Włodarzom państwa nie zależy na tym, żebyśmy byli wrażliwi i inteligentni"

gintrowski art.pl
gintrowski art.pl

Jedną z ostatnich publicznych wypowiedzi śp. Przemysława Gintrowskiego był wywiad jakiego udzielił w sierpniu ub. roku tygodnikowi "Uważam Rze". W rozmowie z Ryszardem Makowskim, zabarwionej gorzkim żalem, że rzeczywistość państwa Tuska tak bardzo przypomina w wielu obszarach PRL, bard mówił między innymi o przyjaźni z Jackiem Kaczmarskim, z którym wraz ze Zbigniewem Łapickim tworzyli niezwykłe trio. Gintrowski odpowiada między innymi na pytanie dlaczego Kaczmarski wyemigrował do Australii w latach 90.:

Był bardzo rozczarowany ówczesną rzeczywistością. On był pierwotnie zwolennikiem środowiska Unii Wolności i tutaj różniliśmy się, bo ja uważałem, że 4 czerwca 1989 r. komunizm w Polsce nie upadł, tylko zaczął się umiejętnie uwłaszczać na majątku narodowym. (...)  Potem poglądy Jacka zbliżyły się do moich.

Gintrowski krytycznie oceniał politykę kulturalną państwa i całokształt naszego życia kulturalnego:

Nastąpiła wszechobecna komercjalizacja. Włodarzom państwa nie zależy na tym, żebyśmy byli wrażliwi i inteligentni. Ogłupiałej masie łatwiej wcisnąć inwestora katarskiego czy prowadzić "śledztwo" w sprawie katastrofy smoleńskiej. Samo w sobie jest to więc katastrofa.

Legendarny bard "Solidarności" i wielki artysta oceniał też, że z wolnością słowa jest w Polsce źle.

Cenzura jest skuteczniejsza niż w czasach PRL. I okazało się, że nie potrzeba konkretnej instytucji. Wystarczą mniej lub bardziej zawoalowane sygnały z góry. Ja to nazywam cenzurą ekonomiczną. Ludzie boją się o posady i sami myślą o tym, jak się nie "podłożyć". Dotyczy to części dziennikarzy, celebrytów, którzy lubią, gdy ich władza pogłaszcze, i czerpią przy okazji z tego profity. Kabarety też wiedzą, z czego żartować, aby być na wizji. Dyrektorzy domów kultury, kontrolowani przez partyjnych politruków, najchętniej dobiorą taki repertuar, by nie mieli żadnych nieprzyjemności. Genialne w swojej prostocie.

Pozostaje nam zrobił wszystko by słowa te nie były wkrótce aż tak aktualne.

Cześć Jego pamięci. Kochał Polskę. Pilnował jej razem z nami. Kochaliśmy go.

wu-ka, źródło: Uważam Rze

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.