Kopacz: 96 osób miało swoje nazwiska i rodziny mogły urządzić im pogrzeby wiedząc, że pochowali swoich najbliższych

Fot. PAP
Fot. PAP

Od chwili katastrofy smoleńskiej w polskich mediach pojawiały się głosy mówiące o konieczności rzetelnego badania przyczyn tragedii z 10 kwietnia. Jednak w mediach tzw. głównego nurtu takie głosy były zwalczane, a ich autorzy atakowani. Politycy Platformy Obywatelskiej wielokrotnie publicznie przekonywali i zapewniali, że wszystko ws. śledztwa smoleńskiego jest w porządku, pytań nie należy zadawać, a i wątpliwości wobec działań rosyjskich są nie na miejscu.

Dziś, gdy okazuje się, jak wielka jest skala nieprawidłowości i fałszu, trzeba przypominać, co o działaniach ws. Smoleńska mówili przedstawiciele władz i Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Te wypowiedzi pokazują, kto powinien odpowiedzieć za tuszowanie nieprawidłowości i uwiarygadnianie rosyjskich kłamstw i fałszerstw.

Oto niektóre wypowiedzi.

Ewa Kopacz, posiedzenie Sejmu RP, 29 kwietnia 2010 r.:

Pojechałam do Moskwy, mając za współpracowników (…) przede wszystkim 11 patomorfologów, w tym patomorfologów ze specjalizacją z antropologii. (…) Przez moment nasi polscy lekarze byli traktowani jako obserwatorzy tego, co się dzieje. To trwało może kilkanaście minut, a potem, kiedy założyli fartuchy i stanęli do pracy razem z lekarzami rosyjskimi, nie musieli do siebie nic mówić. Wykonywali jak fachowcy swoją pracę, z wielkim poszanowaniem ofiar tej katastrofy. (…) Dziś wiem, że dotrzymaliśmy słowa. Nie tylko dotyczy to ciał, które trafiły, jak Państwo wiecie, po raz ostatni na nasze lotnisko w ilości 21 bodajże w piątek, ale najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy wtedy, kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad 1 metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny. Każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie. Dlatego też dzisiejsza informacja i to, co się dzieje na tej sali i szczera rozmowa z Państwem, szczególnie wam, bo wy prosiliście o tę informację, chcemy przekazać, że z pełną starannością zabezpieczyliśmy wszystkie szczątki, które znaleziono na miejscu wypadku.

 

Ewa Kopacz, TVN 24, 17 maja 2010 r.:

Tam pojechało naszych 11 lekarzy, patomorfologów, lekarzy sądowych, techników kryminalistyki. Ale tam na miejscu była grupa blisko 30 lekarzy. Gdyby nie robili sekcji zwłok, to jaka byłaby ich rola?

 

Ewa Kopacz, posiedzenie Sejmu RP, 19 stycznia 2011 r.:

Chcę Państwu powiedzieć, że to, co wydarzyło się w Smoleńsku, to olbrzymie nieszczęście, ale też determinacja tych, którzy za wszelką cenę chcieli zidentyfikować swoich najbliższych, i pomoc tych, którzy tam byli, spowodowały jedno: z 96 osób 96 osób miało swoje nazwiska i rodziny mogły urządzić im pogrzeby wiedząc, że pochowali swoich najbliższych.

 

Oświadczenie Naczelnej Prokuratury Wojskowej, 9 grudnia 2010 r., odpowiedź na pytanie, w jakich i ilu czynnościach brali udział polscy prokuratorzy:

Polscy prokuratorzy wojskowi nie prowadzili samodzielnie żadnych czynności procesowych na terenie Federacji Rosyjskiej. (...) Polscy prokuratorzy wzięli udział w (...) sekcji zwłok Prezydenta RP oraz czynnościach procesowych związanych z identyfikacją zwłok ofiar katastrofy. (...) Analiza treści protokołów czynności procesowych z tego okresu, przeprowadzonych bez udziału polskich prokuratorów, które wpływają do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w ramach realizacji polskiego wniosku o pomoc prawną wskazuje, iż obecność polskich prokuratorów przy tych czynnościach nie była konieczna.

 

Donald Tusk, na spotkaniu z rodzinami ofiar katastrofy nad Smoleńskiem, 10 listopada 2010 roku:

Wszystkie decyzje, jakie w ciągu tych tygodni, miesięcy zapadały, które podejmowała administracja państwowa mi podległa, są za moją wiedzą, zgodą i ja ponoszę za to pełną odpowiedzialność. (…) To ja podejmowałem decyzje i to ja byłem osobą odpowiedzialną za to, co jest polską racją stanu w tym postępowaniu. (…). Ja uznałem, że polską racją stanu jest działać tak, jak działaliśmy.

 

Donald Tusk, posiedzenie Sejmu RP, 19 stycznia 2011 r.:

Dla polskiego rządu zadaniem nr 1 było nieudowadnianie tego dnia, jak dramatycznie złym partnerem jest Rosja, tylko co zrobić, aby maksymalnie zabezpieczyć skuteczność działania polskiego w celu udokumentowania całej prawdy o katastrofie smoleńskiej. To zadanie w dużej, w decydującej mierze zakończyło się sukcesem.

 

Wypowiedzi, przypomniane na ostatnim posiedzeniu parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską, pokazują jasno, na czym skupiał się rządowy przekaz dotyczący śledztwa ws. tragedii z 10 kwietnia.

Ciekawe, jak dziś przedstawiciele rządu i NPW czują się ze swoimi zapewnieniami...

KL

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.