Najpierw był podręcznik wydawnictwa "Stentor" „Ku współczesności. Dzieje najnowsze 1918-2006” autorstwa Andrzeja Brzozowskiego i Grzegorza Szczepańskiego. W rubryce zatytułowanej "Znaki czasu" w rozdziale 24, na str. 258 uczniowie I klasy liceum i technikum mogą przeczytać o "Gazecie Wyborczej" ("gazeta o największej poczytności w kraju"), jej nowoczesnej formule edytorskiej, która zdecydowała o sukcesie gazety oraz jej fundamentalnej roli w demokratyzacji Polski.
Na wszelki wypadek, gdyby uczeń nie przyswoił sobie tej istotnej wiedzy, pod tekstem zamieszczono dwa pytania, po których nie ma już żadnych wątpliwości, co trzeba odpowiedzieć, żeby otrzymać ocenę bardzo dobrą:
1. Przedstaw rolę "Gazety Wyborczej" i jej znaczenie dla społeczeństwa polskiego w okresie poprzedzającym wybory kontraktowe do parlamentu w 1989 roku.
2. Scharakteryzuj rolę "Gazety Wyborczej" od dziennika solidarnościowej opozycji do najbardziej poczytnej, atrakcyjnej dla szerokiej publiczności polskiej gazety.
Teraz, dzięki Czytelnikowi portalu wPolityce.pl, mogliśmy zapoznać się z uroczym fragmentem podręcznika "Po prostu Historia" Rafała Doleckiego, Krzysztofa Gutowskiego oraz Jędrzeja Smoleńskiego, w którym postawiono przed uczniami I klasy liceum i technikum nie lada wyzwanie.
Otóż, uczeń na lekcji historii (w I klasie MEN łaskawie jeszcze ten przedmiot zostawił) będzie analizował tak ważkie dla polskich dziejów wydarzenie, jakim było przewodnictwo Polski w Radzie Europejskiej i wystąpienie urzędującego premiera Donalda Tuska w Parlamencie Europejskim. Pomocą w tej intelektualnej przygodzie są przygotowane przez autorów podręcznika pytania:
1. Powiedz, jakie były najważniejsze cele polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej w 2011 r.
2. Powiedz, jakie znaczenie dla Europy, wg Donalda Tuska, miał i ma Parlament Europejski.
3. Wyjaśnij, co polski premier rozumie pod pojęciem "Europa otwarta".
Epokowe to wydarzenie, zwane dumnie i na wyrost "prezydencją", było de facto testem polskiej sprawności w organizowaniu konferencji, spotkań, narad i produkcji pamiątkowych bączków. To, że zachłysnęły się tym usłużne władzy media już nie dziwi.
Ale fakt, że ten sam głupawy entuzjazm udzielił się autorom podręcznika, który został dopuszczony do użytku szkolnego przez MEN na podstawie opinii rzeczoznawców (prof. dr. hab. Romana Drozda, dr Agnieszki Chłosty-Sikorskiej, mgr Michała Ratajczaka), to przekroczenie pewnej granicy, na które nie pozwoliły sobie żadne wcześniejsze władze. Ale tej władzy wolno więcej.
W kolejnych wydaniach podręcznika do historii proponuję zadać uczniom następujące pytania:
1. Na podstawie analizy audycji najbardziej opiniotwórczej stacji informacyjnej wyjaśnij, dlaczego jest programowo najlepsza.
2. Przeczytaj tekst Kuby Wojewódzkiego, który napisał przed wyborami parlamentarnymi w 2011 r. i wyjaśnij, dlaczego PiS to partia obciachowa i antydemokratyczna.
3. Przeczytaj opinie niemieckich mediów na temat rządu Donalda Tuska i zastanów się jakie trzeba spełnić warunki, żeby zostać mężem stanu.
Jestem przekonany, że urzędnicy MEN oraz współpracujący z nimi nauczyciele staną na wysokości zadania w szlachetnym, acz wymagającym dziele wychowania młodzieży. Zrozumieli, że takie będą Rzeczypospolite, jakiej ich młodzieży chowanie...
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/140109-jak-dostac-piatke-z-historii-w-polskiej-szkole-wystarczy-opisac-doniosla-role-gw-i-epokowe-przemowienie-donalda-tuska-w-pe