Tylko u nas. Co powie mecenas Roman Giertych na procesie ws. ochrony dóbr osobistych Michała Tuska? Może być ciekawie

fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Ciężkie zadanie przed mecenasem Romanem Giertychem. Wprawdzie, jak wyznał w "Gazecie Wyborczej", pozwy o ochronę dóbr osobistych to jego hobby, to jednak reprezentowanie latorośli szefa rządu, to nie to samo co koszenie trawy w ogródku.

Dawny lider LPR, zapewniający, że swą obecną działalność traktuje profesjonalnie, a przyjęcie przez niego roli pełnomocnika Michała Tuska nie ma nic wspólnego z polityką, stąpa po polu minowym. Chwila zapomnienia grozi detonacją. Saper myli się tylko raz, więc zawczasu przestrzegam Romana Giertycha jak może wyglądać proces o ochronę dóbr osobistych Michała Tuska, gdy mecenasowi coś się poplącze.

***
Sądowa sala wypełniona do ostatniego miejsca. Na widowni Donald Tusk, któremu towarzyszą Paweł Graś i Igor Ostachowicz. Za plecami szefa rządu siedzi Radek Sikorski. Uwagę zwraca też grupa reprezentantów Pomorza, odziana w żółte sztormowe kurtki. Sędzia udziela głosu mecenasowi Giertychowi. Ten nieoczekiwanie zwraca się do premiera:

Od wielu lat, i to jest spór o charakterze fundamentalnym, są w Polsce środowiska, do których pan należy, które uważają, iż z mocy natury, prawa, obyczaju mają jako jedyne moralne prawo do prowadzenia spraw Polski. To jest zapisane w waszych umysłach, waszych słowach, wypowiedziach, gestach - mówię o panu, o środowisku Unii Wolności, z którą pan był związany, KLD wcześniej, różnego rodzaju grupach, które wiążą się z określonym środowiskiem, z określonymi gazetami, z określonymi poglądami, które od lat wmawiają Polakom, że jedynie słuszne są poglądy Adama Michnika.

Na sali konsternacja. Cicho jak makiem zasiał. Mecenas Giertych idzie za ciosem:

Stworzyliście własny świat, żyjecie w oderwaniu od rzeczywistości, od przeciętnych obywateli, od ludzi, którzy mieszkają poza pewnymi obszarami Warszawy, Gdańska czy Krakowa. Żyjecie w enklawach, gdzie się spotykacie w określonych środowiskach, czytacie te same gazety, komentujecie w ten sam sposób, stworzyliście sobie pewną grupę ludzi i uważacie, że to jest cały świat, cała Polska, cała wasza rzeczywistość.

Giertych przerywa na sekundę, by zwilżyć gardło wodą. W tym momencie przewodniczący PO Donald Tusk odwraca się do Radka Sikorskiego. Słychać jak z wyrzutem pyta szefa MSZ:  O czym on mówi? Mecenas odkłada szklankę, bierze głęboki oddech i kontynuuje przemowę:

Otóż, panie przewodniczący Tusk, proszę pojechać do ludzi, proszę spotkać się z obywatelami, dowiedzieć się, jak oni myślą i czy rzeczywiście uważają, że ten świat, który zbudowaliście i nazwaliście III Rzeczpospolitą, to jest jedyny możliwy świat.

Paweł Graś i Igor Ostachowicz niemal jednocześnie wyciągają z kieszeni telefony komórkowe. Pierwszy gorączkowo wystukuje coś na klawiaturze. Drugi rozmawia zasłaniając aparat dłonią. Sędzia przywołuje ich do porządku. Michał Tusk, ciągnąc Giertycha za rękaw adwokackiej togi, bezskutecznie usiłuje powstrzymać swego mecenasa. Po chwili zamieszania Giertych, patrząc w oczy Donaldowi Tuskowi, wraca do przerwanego wątku:

W dużej mierze opanowaliście aparat urzędniczy, media, wymiar sprawiedliwości, banki. Stworzyliście swojego rodzaju korporacje, w których udział jest w ogóle przepustką do tego, aby w Polsce funkcjonować, aby prowadzić biznes, aby mieć możliwości w mediach. Sami siebie nawzajem chwalicie, sami siebie nawzajem wychwalacie, tworząc przeświadczenie i próbując stworzyć takie przeświadczenie u obywateli, że istotne i ważne są tylko i wyłącznie pewne osoby, pewne środowiska i pewne nazwiska.

Jeden z ubranych na żółto widzów osuwa się z krzesła. Strażnicy chcą go wynieść z sali, ale okazuje się to niemożliwe. Mężczyzna związany jest z resztą towarzystwa grubą liną. Koledzy usiłują ocucić nieszczęśnika przykładając mu do czoła sztabkę złota. Sędzia zarządza przerwę w rozprawie. Mecenas Giertych wychodzi odmawiając komentarza reporterowi TVN.

***
PS. Wypowiedzi Romana Giertycha pochodzą z jego wystąpienia w Sejmie 17 października 2006 r. podczas debaty nad exposé premiera Jarosława Kaczyńskiego.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.