Rada prezydenta Komorowskiego dla klientów Amber Gold: każdy człowiek odpowiada za to, gdzie lokuje własne oszczędności

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. P. Molecki / prezydent/pl
fot. P. Molecki / prezydent/pl

Po miesiącu od wybuchu afery Amber Gold swoje zdanie w tej sprawie wypowiedział prezydent Bronisław Komorowski. Jak zwykle w przypadku prezydenta nie powiedział nic oryginalnego, ani nic co by było niezgodne z platformerską propagandą. Z ust prezydenta usłyszeliśmy partyjny przekaz PO. Bronisław Komorowski dostrzega błędy popełnione jedynie przez wymiar sprawiedliwości i prokuraturę. Nie dostrzegł błędów i zaniechań premiera Donalda Tuska, ministra finansów Jacka Rostowskiego, ABW, urzędów skarbowych, generalnego inspektora informacji finansowej.

Prezydent wygłosił przy tej okazji swój pogląd na rolę państwa:

(…) nie jest rolą państwa dbanie o to, aby ludzie powściągnęli swoją chęć wielkiego zysku przy większym ryzyku utraty pieniędzy. To już jest kwestia charakterów ludzkich. (…) Nic nie zastąpi własnej ostrożności i powściągnięcia chęci zarobienia bardzo wiele przy dużym ryzyku, a każdy człowiek odpowiada za to, gdzie lokuje własne oszczędności.

Bronisław Komorowski wie co mówi, bo prawie dwadzieścia lat temu „nie był w stanie powściągnąć chęci zarobienia wiele przy dużym ryzyku” i zainwestował oszczędności własne i pożyczone od rodziny w jednej z pierwszych piramid finansowych. Ale by użyć słów samego prezydenta to kwestia charakterów ludzkich.

Kilka lat temu w rozmowie z Gazetą Wyborczą krótko powiedział o tamtym wydarzeniu:

mnie ukradziono wówczas pieniądze, które pożyczyłem od rodziny i powierzyłem p. Rayzacherowi, który je umieścił w jakiejś piramidzie. To nie miało nic wspólnego z WSI. Tyle że WSI rozpracowywały aferę, w której pieniądze utracili też niektórzy oficerowie.

Parabank Janusza Palucha, na ofertę którego skusił się prezydent Komorowski, obiecywała nawet 200 procentowe odsetki z powierzonych lokat. Na tym tle bardzo skromnie wygląda obietnica Amber Gold kilkunastu procent zysku.

Z tych wypowiedzi prezydenta Komorowskiego, a jest to chyba jedna z nielicznych, jeśli nawet nie jedyna, nie wynika czy odzyskał oszczędności swoje i pożyczone od rodziny. Ciekawe jest, co potwierdza prezydent Komorowski, że w sprawę zaangażowały się ówczesne Wojskowe Służby Informacyjne. Dziś służb tych nie ma, zostały rozwiązane, mimo tego, że Bronisław Komorowski, jeszcze jako poseł był jedynym w klubie parlamentarnym PO, który głosował przeciw ich rozwiązaniu, a więc wbrew stanowisku swojego klubu. Czyżby obrona WSI i sprzeciw wobec stanowiska swojej partii były motywowane pamięcią o tym, że WSI rozpracowywały aferę z parabankiem Janusza Palucha?

Bronisław Komorowski był jedną z kilku osób do której trafiło pismo ABW z 24 maja 2012 roku ostrzegające przed działalnością Marcina P. i Amber Gold, informujące, że Amber Gold może być piramidą finansową. Oczywiście dziennikarzowi TVP, Piotrowi Kraśce w półgodzinnej rozmowie zabrakło czasu na zadane pytanie, o to czy prezydent zapoznał się z tą informacją i co z tą wiedzą zrobił. Ale w końcu wywiady z prezydentem nie są po to, aby zadawać trudne pytania. Za to premii i nagród w TVP się nie dostaje.  Lepiej ten czas spożytkować na przyłączenie się do prezydenckich ataków na prokuraturę. Tak tworzy się wzór dziennikarstwa.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych