„Biorę pełną polityczną odpowiedzialność za postępowanie moje, polskiego rządu, polskich służb od pierwszych godzin po katastrofie”

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

13 stycznia 2011 roku, po powrocie z narciarskiej eskapady we włoskie Dolomity, Donald Tusk z opóźnieniem zareagował na raport MAK ws. katastrofy smoleńskiej. Warto te słowa przypomnieć dziś 27 miesięcy po katastrofie smoleńskiej. Na tej konferencji Donald Tusk wielokrotnie zachwalał fakt natychmiastowego przyjęcia konwencji chicagowskiej, jako aktu prawnego, który daje Polsce możliwości uzgodnienia ze stroną rosyjską wspólnego raportu, a w ostateczności odwołania się do instytucji międzynarodowych.

Donald Tusk:

Tylko niektóre z polskich uwag zostały w tym raporcie uwzględnione, choć wszystkie pozostałe zostały do tego raportu dołączone, ale nie włączone. To oznacza, że z punktu widzenia strony polskiej raport zgodnie z tym co wiemy już na temat przyczyn, o czym świadczą dowody, a w niektórych przypadkach poszlaki, że nie jest to raport kompletny. Co wynika z tej sytuacji? Po pierwsze dzisiaj wyraźniej niż kiedykolwiek widać, jak użyteczna była i będzie także w najbliższej przyszłości konwencja chicagowska jako ramy prawne i międzynarodowe na która zgodziły się obie strony. Bo ta konwencja daje nam scenariusz dalszego postępowania, a także dochodzenia do, czy szukania szansy na wspólne stanowisko. A więc w dalszym ciągu polska strona ma możliwości ubiegania się o uwzględnienie naszych uwag. Konwencja chicagowska gwarantuje stronie polskiej odniesienie się do tego raportu w taki sposób, który doprowadzić powinien do rozmów obu stron. To gwarantują nam punkty tej Konwencji 84 i 85, zgodnie z którymi jeśli nie ma uzgodnionego wspólnego stanowiska w raporcie, pożądane są na wniosek strony takiej, jaką dzisiaj jest Polska, pożądane są rozmowy w celu uzgodnienia ustalenia wspólnej wersji raportu i z takim wnioskiem strona polska, zgodnie z Konwencją, zwróci się do Rosji.

Przedstawialiśmy wątpliwości dotyczące procedury. Konwencja chicagowska daje precyzyjne procedury, a także opisuje obowiązki i uprawnienia każdej ze stron uczestniczącej w postępowaniu. W związku z tym będziemy wykorzystywali tę możliwość. Gdyby była taka potrzeba, także możliwość odwołania do instytucji międzynarodowych, jeśli rozmowy nie doprowadzą do uzgodnienia wspólnego stanowiska, co także przewiduje przyjęta przez nas konwencja chicagowska.

Prawie półtora roku po tej wypowiedzi trzeba publicznie zadać Donaldowi Tuskowi kilka pytań:

Kto, kiedy, w jakim trybie zwrócił się do strony rosyjskiej ws. rozmów nad „ustaleniem wspólnego stanowiska”?

Kiedy i w jakim gronie toczyły się ewentualne wspólne ustalenia z przedstawicielami strony rosyjskiej? Jakie są efekty tych rozmów?

Jeśli do wspólnych ustaleń nie doszło to kiedy, kto i w jakim trybie zwrócił się do instytucji międzynarodowych i jakie to były instytucje i jak odniosły się do wniosku strony polskiej?

Jakie decyzje podjął pan w celu wypełnienia publicznie danego słowa?

Liczę, że upubliczni pan wszystkie stosowne dokumenty istotne w tej sprawie. Obietnice odwołania się do strony rosyjskiej, a nawet do instytucji międzynarodowych wypowiedział pan publicznie. Łatwo można je odnaleźć w internecie. Z tych obietnic nie wykpi się pan niepamięcią. W tym wypadku nie jest pan w stanie nikczemnie zrzucić czegokolwiek na śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego czy pracowników kancelarii prezydenta. Te obietnice padły wiele miesięcy po katastrofie smoleńskiej i tylko pan jest odpowiedzialny za ich realizację.

Jeśli mimo obietnic nie podjął pan działań, które sam pan obiecał, stchórzył pan przed prawdą i nadal pozostaje w uścisku eks KGBisty Putina i w niewoli kłamstw generał Anodiny i Moskiewskiej Agencji Kłamstw (MAK).

Na tej konferencji powiedział pan także:

Biorę pełną polityczną odpowiedzialność za postępowanie moje, polskiego rządu i polskich służb od pierwszych godzin po katastrofie.

Pana pełna odpowiedzialność nie ogranicza się tylko do odpowiedzialności politycznej i tylko w czasie po katastrofie. Pana odpowiedzialność rozciąga się także na czas przed katastrofą, na grę z Putinem przeciwko polskiemu prezydentowi i nie jest tylko odpowiedzialnością polityczną, ale także wymaga rzetelnej oceny prawno-karnej. Przyjdzie czas i na tę ocenę.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.