Polonia równa i równiejsza. Dzieci z Syberii nie przyjadą do Polski na wakacje, bo MSZ pieniądze wydał na Euro

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP / Jacek Turczyk
Fot. PAP / Jacek Turczyk

To skandal! Żadne polskie dziecko z Syberii nie przyjedzie na wakacje do Polski - nie ma na to pieniędzy. Wszystkie poszły na Euro! – tak powiedziano w jednym z polskich konsulatów w Rosji. Pieniędzy na organizacje polonijne nie ma!  W tym roku nie będzie corocznej akcji "Letnie kolonie dla dzieci polskich z Syberii w Polsce" - powiedziano Polakom, którzy zwrócili się w Irkucku z prośbą o wsparcie do przedstawicieli polskiego rządu.

Opracowany przez MSZ program spowodował zniechęcenie i rozżalenie... wśród najbiedniejszej Polonii, szczególnie mocno dotknął tych, żyjących najdalej od Macierzy. Oznacza to, że MSZ nie radzi (nie chce radzić) sobie z problematyką polskiej diaspory. Najlepiej, gdyby tej diaspory w ogóle nie było - bo jest obciążeniem – tak wynika z wypowiedzi resortu. Właśnie doszło do załamania systemu finansowania szeregu działalności organizacji polonijnych. Oto skutki spóźnionego rozdysponowania przez MSZ 52 milionów zł na tę działalność.

MSZ sobie nie radzi

Okazuje się, że resort nie był przygotowany na przejęcie środków przeznaczonych na wsparcie organizacji polonijnych, będących do tej pory w dyspozycji Senatu. Nie potrafi sprawnie ich rozdysponować. Reasumując - doszło do załamania systemu wsparcia dla Polaków pozostających poza granicami kraju, dlatego też polskie organizacje w Rosji, na Ukrainie, Litwie, ale też i w innych krajach mają poważne kłopoty z dalszym finansowaniem swojej działalności.

Wiele z nich już wstrzymało realizację planowanych wcześniej zadań. Inne codziennie tłumaczą się z nierozliczonych faktur za przedsięwzięcia już zrealizowane. Jeszcze inne poważnie myślą o zamknięciu działalności w ogóle. Taka sytuacja trwa od nowego roku i nie wiadomo kiedy się skończy, bo według naszych ustaleń, na razie nic nie wskazuje, że w najbliższym czasie MSZ potrafi wywiązać się z przejętych od Senatu funkcji wspierania Polonii. Co nie znaczy, że poprzedni system był doskonały, natomiast przewartościowanie polityki rządu wobec Polaków będących poza granicami, to znaczy nastawianie się na ścisłą współpracę o charakterze „komercyjnej wymiany usług”, nie rokuje nadziei dla wielu społeczności polskich na obczyźnie, które nie będą mogły wywiązać się ze świadczenia owych usług w myśl nowego „układu handlowego” proponowanego w wystąpieniu wygłoszonym w Senacie przez ministra spraw zagranicznych.

Czego jeszcze nie będzie?

Na przykład Kongres Polaków na Syberii nie będzie wydawał pisma „Rodacy”, które tego roku powinno obchodzić swoje 15 lecie. Polacy nie mają czym zapłacić rachunków za działalność w Polskich Domach. Muszą wstrzymać pracę wydawniczą i zaniechać tak potrzebnej pracy dydaktycznej wśród tamtejszych najmłodszych Polaków. Istnieją obawy o przyszłość polskiego radia na Syberii, a także we Lwowie. Minister Sikorski. zapytany przez Polaków na Ukrainie o Instytut Polski we Lwowie, powiedział, że nie jest on potrzebny.

Semper Polonia - jedna z największych organizacji opiekujących się Polakami alarmuje, że w najbliższym czasie zostanie skasowany program „Stypendium Semper Polonia", który co rok młodym Polakom na wschodzie dawał możliwość podjęcia studiów na wyższych uczelniach. Poważne kłopoty ma też fundacja "Pomoc Polakom na Wschodzie", która obok "Wspólnoty Polskiej" była największym dysponentem senackich środków polonijnych z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W tym roku otrzymała tylko nieznaczną część kwoty potrzebnej na finansowanie programów polonijnych.

"Przestańcie znęcać się nad Polakami na Wschodzie" - pod takim hasłem prezesi i członkowie organizacji polonijnych obwodu lwowskiego i studenci polskiego pochodzenia planują przeprowadzenie akcji protestacyjnej pod gmachem MSZ w Warszawie. Problemy dotyczą również innych ośrodków polonijnych. Polonia ze Słowacji także przeżywa kryzys finansowy - wstrzymując swoje działania z powodu braku środków.

W atmosferze Euroeuforii, te problemy przeszły prawie niezauważenie. Czy są skutkiem błędów i niekompetencji , czy efektem zmian w koncepcjach polityki zagranicznej, szczególnie dotyczącej relacji z Rosją, w myśl których wzmacnianie Polonii nie jest celem zgodnym z wizją przypodobywania się Rosji, tym bardziej że nie mają oni nic na wymianę w ramach koncepcji lansowanych przez Sikorskiego.

Cała ta sytuacja dotyka mnie osobiście – moja rodzina pochodzi z Kresów i los Polaków na Wschodzie jest mi szczególnie bliski i to, co ich boli, boli mnie osobiście.

Czekamy na listy.
e:mail [email protected]

Zofia Wojciechowska – dziennikarka Radia Wnet współpracowniczka szeregu gazet polonijnych, działaczka lokalna animująca współpracę z organizacjami polonijnymi.

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych