Krótko: Kaczyński wypowiada słowa, na które stać tylko lidera

PAP
PAP

„Mistrzostwa obejrzę w domu, tak jak miliony obywateli” – to słowa wypowiedziane przez Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w odpowiedzi na zaproszenie Donalda Tuska do wspólnego oglądania meczu na stadionie podczas mistrzostw.

Na takie zaproszenie poleciałby każdy- Miller, Palikot, Pawlak, być może Zbigniew Ziobro, jednak Jarosław Kaczyński twardo obstaje przy swoim kursie, który obrał na samym początku swojej kariery politycznej.

Dawniej, jeszcze jako początkujący polityk, doktorant na wydziale prawa, Kaczyński był zapraszany na znakomite przyjęcie do profesorów, na które zwyczajnie nie chodził. Wybierał inną formę spędzania wolnego czasu: czytał książkę, słuchał muzyki, uwielbiał również gotować, na co przeznaczał lwią część swojego czasu wolnego.

Takim zachowaniem uwolnił się od pułapki uwikłania, która często następuję podczas wszelkich spotkań towarzyskich. Jak wiadomo towarzystwo potrafi się dogadać, szczególnie, gdy podczas spotkania na stole stoi butelka alkoholu (wystarczy, że wspomnę spotkanie Jaruzelski, Kiszczak, Wałęsa, Michnik i słynne słowa tego ostatniego: „wypijmy za kraj w którym Leszek będzie prezydentem a Pan panie generale premierem”).

Kaczyński trzyma twardo swój styl – jest z większością obywateli. Można zarzucać mu wiele działań dziwnych, populistycznych, czy też próżnych, jednak zawsze trzyma kurs opozycji, często mniejszościowej, jednak jest zawsze na tej samej drodze.

Upadał często. Bywało, że w sejmie zostawał sam z Ludwikiem Dornem, kiedy upadała każda kolejna koncepcja. Jednak potrafił stworzyć PC, potrafił wspólnie z Lechem Kaczyńskim stworzyć PiS, będąc ciągle pod wpływem wielkiej krytyki i fali agresji ze strony mediów i polityków lewicowo-liberalnych

Odmowa na zaproszenie premiera, potwierdza, że Kaczyński ciągle idzie wyznaczoną drogą. Trzyma się z Solidarnością, wychodzi do jej członków rozmawiając z nimi, i jako jeden z nielicznych polityków został wypuszczony z Sejmu po głosowaniu nad reformą emerytalną.

Tylko prawdziwy lider może cieszyć się tak wielkim poważaniem swojego środowiska. I tyle.

Na koniec przytoczę pewną historię z początku lat 90-tych, kiedy związkowcy Samoobrony wraz z Andrzejem Lepperem blokowali Sejm. Kaczyński jako jedyny polityk machał do nich z okna. Zapytany o to co robi, przecież to nie jego wyborcy odpowiedział: to moi wyborcy, tylko jeszcze o tym nie wiedzą.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.