Wicepremier Węgier: "Korporacje wywoziły ogromne pieniądze, większe niż wynikało z zasady zysku. Tak traktuje się kolonie"

Zsolt Semjen i Victor Orban w dniu przejęcia władzy na Węgrzech, 29 maja 2010 roku. Fot. Wikipedia
Zsolt Semjen i Victor Orban w dniu przejęcia władzy na Węgrzech, 29 maja 2010 roku. Fot. Wikipedia

Właśnie mijają dwa lata rządów Victora Orbana. Cytujemy poniżej fragmenty ciekawego wywiadu z Zsoltem Semjenem, wicepremierem Węgier, szefem koalicyjnej z Fideszem KDNP (Keresztény Demokrata Néppárt) - Chrześcijańskiej Demokratycznej Partii Ludowej. Rozmowa została wyemitowana w specjalnym wydaniu audycji Polskiego Radia "Więcej Świata" z Budapesztu:

 

O GOSPODARCE:

Musieliśmy ustabilizować gospodarkę, którą socjaliści zostawili na granicy bankructwa. Dwa lata temu deficyt budżetowy wynosił 7 procent. My obniżyliśmy go do 3 procent i utrzymamy na poziomie ok. 2,7 procent.

Gdy w 2002 roku oddawaliśmy władzę to dług publiczny wynosił 52 procent. Gdy osiem lat później przejmowaliśmy ponownie władzę, dług wzrósł o 30 procent, do poziomu 82 procent.Tę wielkość tez obniżyliśmy do siedemdziesięciu kilku procent, w zależności od kursu walutowego, co też jest dużym osiągnięciem.

 

O KRYTYCE ZE STRONY UNII EUROPEJSKIEJ:

Problem polega na tym, że obniżyliśmy deficyt budżetowy opodatkowując międzynarodowe korporacje i banki. My odpowiadamy za naród węgierski, a nie za interesy banków. Strona liberalno-lewicowa nie umie zaakceptować tego, że postkomunistyczny kraj przyjął chrześcijańską konstytucję jak i tego, że wprowadziliśmy podatek od banków, który odniósł sukces i zostanie wprowadzony w całej Europie.

Nie jest tajemnicą, że kraje zachodnie mają swoje interesy w korporacjach, niektóre z nich wywoziły ogromne pieniądze z kraju. Można to sobie wyobrazić i piszą o tym niektóre gazety, że część tych pieniędzy trafiła do pewnych sił politycznych.

To nie Węgry izolują siebie, ale są izolowane, przez banki, korporacje narodowe i siły polityczne, które za nimi stoją. Korporacje te wyciągały z Węgier znaczne wyższe kwoty niż wynikałoby to z zasady zysku. Tak traktuje się kolonie a nie równoprawne państwa członkowskie.

Z punktu widzenia intelektualnego były też próby wymuszenia kształtu naszej konstytucji. Atakowano odwołanie do Boga, a  przypomnijmy, że hymn węgierski zaczyna się od odwołania do Boga, a poza tym nikomu nic do tego jak zaczyna się węgierska konstytucja. Atakowano też konstytucyjny zapis określający, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety, co wynika przecież z porządku natury. To właśnie jest dla Unii problemem, fakt, że mamy chrześcijańską konstytucję i nie pozwalamy na małżeństwa homoseksualne.

Atakuje się naszą ustawę medialną, kiedy w wielu krajach Unii obowiązują ostrzejsze przepisy. Nie zaakceptujemy stosowania podwójnych standardów.

 

O KONSTYTUCJI:

Przyjęliśmy nową konstytucję, która opiera się na wartościach chrześcijańskich i narodowych. Naszym zamiarem jest kontynuacja dziedzictwa Świętego Stefana, króla Węgier.

 

O POPARCIU WĘGRÓW:

Kiedy było największe nasilenie ataków tłumy wyszły na ulice. Transparenty głosiły, że nie chcemy być kolonią. Gdyby dzisiaj były wybory wygralibyśmy taką samą większością.

 

O CELU:

FiDESZ walczy o prawo suwerenności narodowej i prawa samodzielnego kierowania swoją gospodarką.

 

Całość audycji można wysłuchać na stronie Polskiego Radia.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.