Czerwony zbrodniarz w czerwonym kolorze. Nowy napis na bramie stoczni obrzucony farbą

Jednak nie wszyscy uznali, że promowanie komunistycznego zbrodniarza w miejscu, w którym narodziła się „Solidarność”, jest dobrym pomysłem. W ramach sprzeciwu wobec zamontowania na bramie Stoczni Gdańskiej napisu „Stocznia Gdańska im. Lenina” ktoś obrzucił haniebny napis czerwoną farbą.

Prezydent Gdańska zbiera żniwo swojej skandalicznej decyzji. Choć od jakiegoś czasu środowiska patriotyczne wzywały, by Paweł Adamowicz zrezygnował z rekonstrukcji bramy stoczni z czasów komuny, urzędnik zrealizował swój plan. Spowodował, że stoczniowcy zatrudnieni wciąż w zakładzie muszą pracować pod szyldem człowieka, który na rękach ma krew milionów ludzi. Człowieka, którego działalność przyniosła również Polsce wielką krzywdę, zniewolenie i szkodę.

Na co liczył Adamowicz? Pojawiły się komentarze, że chodziło o upodlenie i dokuczenie stoczniowcom. Ludzie pracujący w zakładzie, z którego wyrósł wielki społeczny ruch protestu przeciwko komunistycznemu zniewoleniu, dziś pracują w firmie, która hołduje osobie, odpowiedzialnej za budowę najbardziej zbrodniczego reżimu w historii ludzkości.

W ramach sprzeciwu wobec decyzji Adamowicza dziś w Gdańsku zorganizowano konkurs rzucania jajek. Jednak jak widać niektórzy postanowili rzucić czymś mocniejszym. I trudno się dziwić…

KL

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.