A gdy już Kaczyński sobie pójdzie, o to wtedy dopiero zobaczymy, ile potencjału kryje się w szeregach polskich konserwatystów

PAP
PAP

"Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie" - nuci pod nosem, a czasem głośniej, znaczna część polskich konserwatystów. Przepięknie i normalnie będzie oczywiście wówczas, gdy Kaczyński już sobie pójdzie precz. Najlepiej zresztą, żeby poszedł dziś, najpóźniej jutro. W końcu czas rzecz cenna, gdy Polska w kłopotach.

A gdy już Kaczyński sobie pójdzie, o to wtedy dopiero zobaczymy, ile potencjału kryje się w szeregach polskich konserwatystów. Wszystko da się zrobić, całą Polskę przemienić, zmienić, zbudować od nowa. Już by się dało, gdyby nie Kaczyński. Bo ten Kaczyński wstydu nie ma - siedzi na tej scenie całkiem obszernie, i ani myśli oddać więcej niż mały kawałek, mimo licznych apeli mądrych i bardzo mądrych ludzi.

I jeszcze ma czelność robić zwody. Nie robi zwodów - stetryczały. Robi zwody - jeszcze bardziej stetryczały. Pragmatyczny do bólu - źle. Idealistyczny do bólu - naprawdę fatalnie.

Tusk, tak, Tusk może robić zwody, może szachować Kaczyńskiego. Może być za Acta, a potem przeciw Acta. Może nawet nie mówić w kampanii, że zamierza podwyższać wiek emerytalny. Owszem, krytyka za taki numer się należy, ale i szacun za udany zwód.

Tak, jak Kaczyński już sobie pójdzie, to wszystko będzie dobrze. Bo przecież to niemożliwe, żeby w telewizji tej czy tamtej rozłamowców lubili tylko dlatego, że na tym etapie są użyteczni. Będą lubili dalej, oni tam pójdą, jak już nie będzie Kaczyńskiego, i przekonają prawicowych Polaków do swoich racji. Więcej nawet, przekonają prawie wszystkich nieprawicowych Polaków! W końcu po pierwsze mają rację, a po drugie - nie są Kaczyńskim.

Po Kaczyńskim powstania taka prawicowa partia, a właściwie Partia, że hej! Nie będzie w niej aparatczyków blokujących innych, nie będzie ludzi, którzy denerwują, nie będzie - przynajmniej na górze - ludzi bez doktoratu, najmniej porządnego magistra, a już na pewno bez subtelnego poczucia humoru, szerzej - smaku i stylu. Nikt nie będzie gryzł nikogo w walce o nędzny kawałek władzy. Nie będzie frakcji, i lider nie będzie nikogo rozgrywał, bo to będą sami przyjaciele.

A ile dzielności będzie. Staną szeregi, równe, zwarte jak mur spartańskich hoplitów i rzucą wyzwanie. Krok po kroku odbiją Polskę. Niezłomni giganci, zdolni do kreowania wielkich tez i prowadzenia wielkich tłumów, zdolni do wytrzymania presji nieziemskiej, zdolni do zniesienia ciosów poniżej pasa. Ludzie rozumiejący politykę, jej tysiące wymiarów, jawnych i ukrytych, ludzkich i materialnych, dużo lepiej niż ciągle potykający się Kaczyński. Ludzie odporni na pokusy te materialne i te prestiżowe. Ludzie, którzy patrzą w oczy władzy bez cienia strachu. Wreszcie ludzie, którzy tych zwykłych prawicowych Polaków nie zawiodą, nie sprzedadzą, nie wyprą się, nie wyśmieją za plecami na jakiejś proszonej kolacji w dobrym towarzystwie.

Tak, gdyby nie Kaczyński światli polscy konserwatyści wyłącznie by wygrywali, już tylko z rzadka by przegrywali (w końcu w demokracji co jakiś czas się przegrywa). Już zresztą wygrywają na tych odcinkach, gdzie nie ma Kaczyńskiego, ocalając co się da. Za cenę tak przecież niewielką, i słuszną zresztą - możliwie dotkliwe dla Kaczyńskiego porzucenie Kaczyńskiego.

Trudno być polskim konserwatystą gdy jest Kaczyński. Tyle można by zrobić, tyle pomysłów wcielić w życie. Niechże już idzie! - mruczą pod nosem, a czasem głośno, polscy konserwatyści. Bo przecież to, że nie chce sobie pójść, kosztuje nas wszystkich, polskich konserwatystów, bardzo wiele. Niektórych nawet zmusza, wbrew własnej woli, do dołączenia do obozu władzy. Nie ukrywajmy - to też wina Kaczyńskiego; moralny dyskomfort tych ludzi obciąża jego sumienie. Bo wciąż jest.

Głupi ten naród prawicowy. Co on widzi w tym Kaczyńskim że wbrew tylu mądrym, światłym konserwatystom wciąż przy nim trwa? Czemu nie zawierzy doktorom i paniom w czerwonym żakiecie? Czyż nie widzi, że oni i one chcą wyłącznie dobra tego narodu? Że o sobie to najwyżej czasem, późno w nocy pomyślą? A tak, na co dzień, to nic tylko Polska im w głowie. Polska do szaleństwa.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.