W przemówieniu do deputowanych Dumy Państwowej, premier Rosji Władimir Putin zaskoczył wielu, w tym także swoich zwolenników, gdyż przedstawił ideę rosyjskich prywatnych firm wojskowych.
Firmy te, według niego mogłyby świadczyć usługi w zakresie ochrony interesów i obiektów rosyjskich poza granicami Federacji Rosyjskiej. Projekt Putina przewiduje także przejęcie przez prywatne wojsko misji szkoleniowych w byłych republikach radzieckich, z którymi militarnie obecnie współpracuje Rosja.
Potrzeba takiego posunięcia podyktowana może być pilnymi wyzwaniami stojącymi przed Rosją. Nadchodzi bowiem nowy kolonializm wynikający z planów prezydenckich Putina, budowy “Wielkiej Rosji”. Premier Rosji i przyszły jej prezydent zaznaczył, że w krótkim czasie należy wypracować warunki i mechanizmy pomyślnego funkcjonowania nowego narzędzia polityki militarnej FR.
Komentatorzy są zgodni i mówią jednym głosem:
Spójrzmy prawdzie w oczy, prywatne firmy wojskowe (dalej – PMC) są znanym od setek lat narzędziem kolonializmu, a obecnie święcącym sukcesy m.in. na Bliskim Wschodzie.
W samym Afganistanie obecnie pracuje już ponad 30 tys. uzbrojonych „prywatnych żołnierzy”. PMC jest bardzo szybko rozwijający się rynkiem, którego objętość jako całość, można porównać z branżami wiodącymi w konsumpcji i produkcji. Średni roczny dochód firm tego sektora to 200 miliardów dolarów.
Putin w swoim przemówieniu definiując “prywatną firmę wojskową” zaznaczył, że nie oddaje ona obecnie w pełni specyfiki swojej działalności, gdyż w przeciwieństwie, do lat 1970-90, większość z tych firm nie bierze udziału w walkach, a zajmuje się utrzymaniem infrastruktury – pracownicy dydaktyczni są zaangażowani w konsulting i działania na rzecz bezpieczeństwa.
Warto jednak pamiętać, że kiedy tak się dzieje w strefach wojennych – to owa specyfikacja może się zmienić.
Jeśli Putin rzeczywiście planuje ekspansję, to jego pomysł jest bardzo racjonalny ze względu na oszczędności finansowe, efektywność i skuteczność. Bardziej opłacalne dla danego zadania będzie podpisać umowę z prywatną firmą, która dysponuje już wyszkolonym personelem, niż wprowadzić armię i utrzymywać garnizony.
Podwaliny pod współczesne PMC położyła firma Executive Outcomes, założona w 1989 roku z siedzibą w RPA. Firma po upadku apartheidu świadczyła swoje usługi koncernom wydobywającym w Afryce ropę naftową, diamenty, miedź i złoto. Miała ona też wpływ na przebieg wydarzeń politycznych w takich krajach jak Angola, Kongo czy Sierra Leone. W 1999 roku jej następczyni Sandline International rozszerzyła usługi o m.in. handel bronią.
Najbardziej znane i najsilniejsze prywatne wojsko na świecie utworzyła firma Blackwater Worldwide założona w 1997 roku. Dzięki udziałowi w misji irackiej stała się ikoną branży.
Na początku kwietnia media informowały, że Firma SCG stanowiąca “armię najemników” została zakontraktowana do współpracy z wywiadem tureckim w celu szkolenia na terenie Turcji syryjskich rebeliantów. Źródłem tych rewelacji był jeden z szefów SCG James F. Smith, który wcześniej pełnił obowiązki dyrektora Blackwater, obecnie funkcjonującej pod nazwą Academi.
Zapewne Władimir Putin i jego zaplecze znają doskonale wszystkie te fakty, jak i zalety “prywatnych armii”, także tą największą, a mianowicie korzystanie z prywatnych firm wojskowych niweluje odpowiedzialność oficjalnej władzy.
Strategia Putina obejmująca także przyszłe działania PMC wskazuje przede wszystkim obszary Azji Środkowej i rejonu Morza Kaspijskiego. Wspomina także o Bliskim Wschodzie, a optymistyczne perspektywy kreśli odnośnie rynków Afryki i Ameryki Łacińskiej.
Kontakt z autorem: [email protected]
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/131621-psy-wojny-w-sluzbie-putina-premier-rosji-przedstawil-idee-rosyjskich-prywatnych-firm-wojskowych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.