18 lutego ponad 20 tys. osób przyszło na plac przed salą koncertową Oktiabrskij, w centrum Petersburga, aby zamanifestować poparcie dla premiera Władimira Putina jako kandydata na prezydenta Rosji. Uczestnicy manifestowali m.in. pod hasłem “Chcemy wielkiej Rosji!” oraz potępili próby destabilizowania sytuacji w FR i opowiedzieli się za ewolucyjnym rozwojem kraju.
Podobny wiec miał miejsce w Chabarowsku, a najczęściej powtarzanym hasłem było “Pomarańczowe rewolucje prowadzą do bananowych republik”. Dwa dni później, czyli 20 lutego Putin publikuje artykuł, który nie tylko wychodzi naprzeciw oczekiwaniom demonstrantów, ale jasno kreśli obraz przyszłej jego prezydentury.
Putin wspomina obraz klęski Armii Czerwonej w starciu z Niemcami w roku 1941, i przechodzi do potrzeby zabezpieczenia kraju przed podobną sytuacją w przyszłości. W tym celu planuje przeznaczyć na armię 23 bln rubli (767 mld USD) w ciągu najbliższych 10 lat.
Pierwsze i kluczowe plany to 400 rakiet balistycznych o zasięgu międzykontynentalnym, 8 rakietowych okrętów podwodnych, 20 mniejszych jednostek podwodnych i 50 nawodnych. W tym miejscu należy zauważyć, że te plany zaczął już realizować jako premier. Otóż obecnie w rosyjskich stoczniach jest na ukończeniu budowa ponad 40 okrętów.
Wzmocnione mają zostać także siły lądowe otrzymując 600 samolotów, 1000 śmigłowców, spore ilości rakiet S-400, 2300 czołgów, 2000 systemów artyleryjskich oraz 17 tys. pojazdów wojskowych. Z artykuły dowiadujemy się także o budowie nowej floty wojennej na Dalekim Wschodzie i w rejonie Bieguna Północnego.
W okresie kampanii wyborczej takich artykułów ukazało się sześć, min. w “Izwiestiach”, “Niezawisimej Gaziecie”, “Wiedomostiach”, “Kommiersancie” i “Komsomolskiej Prawdzie”.
Jestem o tym głęboko przekonany, że Putin jako nowy/stary prezydent FR nie zawiedzie i będzie realizował z rozmachem nakreślone plany. W zasadzie on już je realizuje w skali dotąd na świecie niespotykanej, obecnie na poziomie Marynarki Wojennej. W pozostałych zakresach potrzebuje impulsu, czegoś co napędzi militarną koniunkturę. Władimir Putin i Jego Rosja potrzebują wojny. Na początku małej i jednofrontowej.
Sztab generalny Federacji Rosyjskiej prowadzi od pewnego czasu przygotowania na wypadek ewentualnego ataku Izraela na irańskie obiekty nuklearne, a wielu analityków już się nie kryje z tezą, że Rosja wręcz oczekuje ataku Izraela na Iran, aby rozpocząć wojnę na Kaukazie.
Moskwa przerzuca na niespotykaną dotąd skalę wojsko i sprzęt do rosyjskiej bazy wojskowej na terenie Armenii, a jednocześnie od kilku miesięcy prowadzi systematyczną ewakuację rodzin personelu wojskowego z rejonu Kaukazu i morza Kaspijskiego.
Rośnie także napięcie w związku z blokowaniem przez Gruzję lądowej drogi dostaw do 102 rosyjskiej bazy wojskowej. Obecnie Gruzja blokuje tylko drogą lądową, ale w przypadku ataku na Iran, korytarz powietrzny zostanie także zamknięty.
Zagrożony jest również Turkmenistan oraz rejon morza Kaspijskiego. Eksperci sugerują, że Rosja w wyniku jednego, szybkiego ruchu, chce odzyskać kontrolę nad jej byłymi “koloniami” w tym regionie. Jednocześnie “mała” zwycięska wojna będzie zwiększać poparcie dla Kremla, który dzięki temu zmiażdży resztki prodemokratycznych ruchów. Bonusem końcowym tych działań zostanie ostateczne pozbycie się “reżimu” Saakaszwilego.
W ostatnim tygodniu Kreml dał jednocześnie zielone światło do ewentualnej interwencji w Iranie i zaostrzyła ton w stosunku do Gruzji. Otóż szef sztabu rosyjskich sił zbrojnych Nikołaj Makarow, wydał oświadczenie, że Moskwa nie zaprzecza istnieniu zagrożenia ze strony Iranu, a Dmitrij Miedwiediew nazwał Saakaszwilego politycznym zerem.
Odpowiedź Gruzji była natychmiastowa. Prezydent Micheil Saakaszwili oświadczył, że jest gotów zrezygnować z "posady", gdy Rosja wycofa wojska z terenów okupowanych. Tym sposobem piłka znów znalazła się po stronie Moskwy.
27 kwietnia generał Władimir Czirkin został powołany na dowódcę Wojsk Lądowych FR. Warto wiedzieć, że to długoletni oficer i dowódca w takich rejon jak Zakaukazie, Daleki Wschód i Kaukaz Północny.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/131499-imperialistyczna-rosja-putina-potrzebuje-wojny-szykuje-sie-powtorka-z-gruzji