We "Wprostweeku" smoleńskie i pisowskie wzmożenie. Sygnał, jak zwykle zresztą, wyszedł z Al. Ujazdowskich

rys. Andrzej Krauze
rys. Andrzej Krauze

We "Wprostweeku" smoleńskie i pisowskie wzmożenie. Temat obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej przerobiono już na wszystkie możliwe sposoby. No ale wyroby prasopodobne nie mogły pozostać w tyle. Zgodnie z wciąż obowiązującym mottem prezesa Szczepańskiego, postanowiły wziąć udział w wielkim medialnym dziele "codziennego wbijania miliona gwoździ w miliony desek".

Redaktorzy naczelni nie musieli się zresztą bardzo głowić. Sygnał, jak zwykle zresztą, wyszedł z Al. Ujazdowskich.

Obowiązująca narracja to: 10 kwietnia mieliśmy z jednej strony godnie milczące władze państwowe, które z dala od polityki oddały hołd ofiarom wypadku lotniczego oraz rozpolitykowany wiec partyjny motłochu, ziejącego nienawiścią i żądzą zemsty za mord smoleński na Krakowskim Przedmieściu.

Nikt się nie wyłamał. Od telewizyjnych programów informacyjnych, publicystycznych przez portale internetowe po gazety niemal wszyscy - z małymi wyjątkami - po sejmowym wystąpieniu premiera Tuska zwarli szeregi w obronie jedynej prawdy o Smoleńsku, którą wypichcił płk. Putin i jego pomagierzy.

Dość reprezentatywnym przykładem jest redaktor naczelny najpopularniejszego programu informacyjnego Kamil Durczok, który nawołuje na łamach "Wprostweeka" do zatrzymania szaleństwa "ludu smoleńskiego". Lud smoleński bowiem zdaje się nie przyjmować do wiadomości, że katastrofa smoleńska została już wyjaśniona przez rosyjski MAK, którego ustalenia - z drobnymi korektami - potwierdziła rządowa komisja Millera.

W felietonie zatytułowanym "Przegrywamy bitwę o pamięć", poruszony wynikami sondażu SMG/KRC dla "Faktów" TVN, z którego wynika, że 21 proc. respondentów uważa, że w Smoleńsku doszło do zamachu, przestrzega:

Na naszych oczach bez przeszkód hula smoleńskie kłamstwo.

Nawołuje:

Milczy Komisja Badań Wypadków Lotniczych. Zamiast do znudzenia powtarzać swoje rzeczowe i beznamiętne ustalenia, uznała robotę za zakończoną.

I napomina:

(...) kiedy premier wyszedł wreszcie na mównicę i powiedział to, co trzeba w takiej sytuacji powiedzieć - instytucje państwa były trzy długości za ludźmi Macierewicza. I tak grzebana była szansa, by to szaleństwo zatrzymać.

Na końcu stawia dramatyczną diagnozę:

Przegrywamy bitwę o pamięć. Jeśli nikt nie spróbuje powiedzieć "stop" za dwa lata w zamach będzie wierzyła połowa Polaków. Proste recepty na skomplikowaną rzeczywistość zawsze miały u nas wzięcie. To będzie kolejna katastrofa...

Kamil Durczok wcielił się w rolę rzecznika obozu rozsądku, umiaru i prawdy (czytaj: rządu) z niezwykłym przejęciem i zaangażowaniem. Pal licho, że pisze jak zawodowy politruk. Gorzej, że przy okazji rozstał się z elementarnymi zasadami logiki. Dla szefa najpopularniejszego serwisu informacyjnego to gorzej niż grzech. To błąd. Oto stosowny cytat:

Milczy Komisja Badań Wypadków Lotniczych. Zamiast do znudzenia powtarzać swoje rzeczowe i beznamiętne ustalenia, uznała robotę za zakończoną. Przecież wygodniej się w to dalej nie mieszać. A kto wie, jaki będzie wynik kolejnego rozdania, po co się narażać, w końcu to państwowa komisja. Czyli partyjna, bo to partie rządzą w państwie. Więc jeśli wiatr zawieje z innej strony... I tak państwo przegrywa z partią.

Durczok pisze, że obecne milczenie PKBWL to efekt jej upartyjnienia. Komisja jest partyjna, bo podlega rządowi. A rząd może się przecież zmienić, więc komisja koniunkturalnie milczy... Tyle red. Durczok.

PKBWL od 2007 r. podlega rządowi Donalda Tuska. "Swoje rzeczowe i beznamiętne ustalenia" wysmażyła za jego kadencji.

Kiedy za katastrofę smoleńską obciążała polskich pilotów, kierowała się, jak rozumiem, troską o los państwa, a nie dobro partii rządzącej, której podlegała...

Dzisiaj zaś nie może już swoich "rzeczowych ustaleń" powtarzać do znudzenia, bo je Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna z Krakowa obalił. Pewnie na pisowskie zlecenie...

"Tak kombinują debeściaki", prawda panie Durczok?

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych