Przypomnę tylko, że w parlamentarnej kampanii wyborczej roku 2005, kandydat na posła w województwie Świętokrzyskim Przemysław Gosiewski został zainspirowany na spotkaniach z wyborcami do zgłoszenia inicjatywy wybudowania peronu we Włoszczowie, dzięki czemu w tym 11-tysięcznym miasteczku mogłyby się zatrzymywać pociągi na trasie CMK z Warszawy przez Kraków na Górny Śląsk.
Po zdobyciu mandatu posła Przemysław Gosiewski w ramach interwencji poselskich zwrócił się do PKP o rozważenie takiego przedsięwzięcia i po analizie jego kosztów spółka kolejowa zdecydowała się tę budowę zrealizować.
Decyzja ta była o tyle łatwiejsza, że do współfinansowania budowy zgłosił się także samorząd Włoszczowy i przeznaczył na ten cel 300 tys. zł. Kolej wyłożyła 600 tys. zł i już w październiku 2006 roku na tej stacji zatrzymał się pierwszy pociąg.
Na początku funkcjonowania nowej stacji zatrzymywały się na niej tylko pojedyncze pociągi IC ale z czasem pociągów przybywało i teraz w ciągu doby zatrzymują się tutaj 22 pociągi IC i kolei regionalnych.
2. Atakującymi to przedsięwzięcie były nie tylko media ale także politycy. Po zdobyciu władzy przez Platformę w 2007 roku jej posłowie złożyli wniosek do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez posła Gosiewskiego oraz prezesów spółek kolejowych PKP i PLK.
Prokuratura jednak w sierpniu 2008 roku (a więc po prawie roku od objęcia rządów przez Platformę), oddaliła te zarzuty w oparciu o ekspertyzę biegłych sądowych, która wykazała zasadność ekonomiczną budowy tego peronu.
Uzasadnienie tej decyzji było następujące „ nie stwierdzono niecelowości wydatkowania środków publicznych na uruchomienie nowego połączenia pasażerskiego, od wielu lat przez społeczeństwo oczekiwanego”.
Oczywiście decyzja prokuratury i jej uzasadnienie zostały w owym czasie przemilczane, a ataki na Włoszczową i samego posła Gosiewskiego były z różnym nasileniem kontynuowane aż do jego śmierci w katastrofie rządowego samolotu pod Smoleńskiem.
Peron we Włoszczowie stał się wręcz przez te lata symbolem „wiochy” i „PiS-owskiego obciachu”, a zwieńczeniem jego wyśmiewania było zorganizowanie zabawy sylwestrowej w dniu 31 grudnia 2006 roku dla pasażerów specjalnego pociągu z Warszawy do Krakowa, pokazywanej na żywo w TVN24.
3. Wczoraj Dziennik Gazeta Prawna podał informację, że stacja we Włoszczowie stała się wręcz finansowym hitem z punktu widzenia polskich kolei. W I kwartale tego roku na tej stacji sprzedano blisko 4 tysiące biletów tylko na pociągi PKP IC, a przecież na tej stacji zatrzymuje się także kilkanaście pociągów kolei regionalnych.
W tej sytuacji PKP chce przeprowadzić na trasie CMK podobną inwestycję jak we Włoszczowie w powiatowym mieście Opoczno i doprowadzić do tego aby i w tym mieście zatrzymywało się kilkanaście pociągów IC i kolei regionalnych.
W tej sytuacji można postawić pytanie czy ci politycy i dziennikarze, którzy przez ostatnie kilka lat drwili z peronu we Włoszczowie i ze ś.p. posła Gosiewskiego wykażą teraz odwagą cywilną i przeproszą mieszkańców tego sympatycznego miasta i rodzinę tragicznie zmarłego posła.
4. Teraz peron we Włoszczowie powinien stać się wręcz symbolem idei zrównoważonego rozwoju naszego kraju w opozycji do forsowanego przez Platformę rozwoju aglomeracyjnego.
Okazuje się, że tego rodzaju inwestycje publiczne dokonywane w Polsce powiatowej, są nie tylko swoistym oknem na świat lokalnych społeczności, poważnym instrumentem rozwoju terenów położonych poza wielkimi miastami ale także źródłem zysków dla firm, które odważnie zdecydują się je zrealizować.
Miejmy nadzieję, że zrozumieją to także wszyscy ci, którzy drwinami i szyderstwami próbowali nie tylko zdyskredytować solidnego i rozumnego polityka, reprezentowaną przez niego formację polityczną ale także społeczności lokalne zamieszkujące Polskę powiatową.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/130467-peron-we-wloszczowie-finansowym-hitem-pkp