Teresa Bochwic: jak diabeł mówiłby o Świętach Wielkanocnych 150 lat temu i jak mówi dziś...

Zdjęcia: PAP/Jacek Bednarczyk
Zdjęcia: PAP/Jacek Bednarczyk

Diabeł, osobowe - nie zapominajmy - zło, żywiące się złem, cierpieniem i ze zła radujące się, podczas Świąt Wielkanocnych ma szczególnie wiele pracy. Sto pięćdziesiąt lat temu diabeł mówił tak:

Każda religia, a wiec i chrześcijaństwo, w szczególności katolicyzm, to ludowy sposób objaśniania przerażającego lud świata. Lud nie rozumie świata, nie uczył się fizyki, astronomii, niewiele rozumie. Dawniej wierzył w słońce, drzewa, w duchy zwierząt, dziś wierzy w skrzyżowane drewienka i zamiast powrotu wiosny święci Zmartwychwstanie swego Boga [diabeł mówił to oczywiście z małej litery, ale mnie ręka drży i nie potrafię - TB]. Lud, jak mawiali już klasycy (klasycy czego, koteczku?) potrzebuje opium, które uśmierzy jego lęki i brak zrozumienia świata. Religia to opium dla ludu.

Dziś diabeł mógłby mówić tak (przytaczam w lekkim skrócie, ale sens i poszczególne sformułowania zachowałam chyba wiernie):

„Lud lubi przepych, a to właśnie znajduje w kościele katolickim. No, w ogóle chrześcijańskim, ale protestanci, którzy sprzeciwiali się przepychowi, umieją bardziej zachować umiar i skromność. Na Zachodzie, w Anglii na przykład, od 500 lat istnieje duży drugi nurt chrześcijaństwa. Tam mniej tego przepychu, mniej tych złoconych klamek. W Anglii np. w Wielki Piątek życie zamiera, nawet banki się zamykają. Dla nich to ważny dzień, ale do kościoła nie idą. Oni chcą przeżywać jedność z Chrystusem, którego uważają za Boga, tam na anglikańskich wyspach brytyjskich.

Katolik za to lubi raczej popatrzeć, lubi szoł. Stół zastawiony bogato. To lubi katolik, a zwłaszcza Polak katolik. Katolicki lud lubi oglądać złocenia, te wszystkie przepyszne procesje, ozdoby, szaty, te groby, [te, no, pastorały, tiary i tak dalej + TB]. Nawet te koszyczki, przystrojone z takim przepychem.

Katolik, no cóż, on tak naprawdę nie przeżywa duchowo Boga, bo tego nie potrafi. Ale tak naprawdę przecież na co dzień to on nie ma głowy do religii. Ten współczesny świat, te dzisiejsze wymogi, ten wyścig szczurów, w którym trzeba uczestniczyć - to np. dla młodych ludzi za ciężkie, żeby to pogodzić z wiarą.

A przecież on ciągnie do kościoła, ale tylko raz do roku, w tę Wielkanoc. Dla innych chrześcijan to bardzo dyskusyjne, odwraca uwagę od tego, co jestem samym sednem.

To wszystko jest w Europie w zaniku. To jeszcze może Malta, Portugalia, Litwa, nawet jak przyjeżdżają z Irlandii, dziwią się, że tu w Polsce inaczej. To są ostatnie bastiony obrzędowości katolickiej. W szerszym świecie, w trzecim świecie jest jeszcze sporo takich miejsc - Meksyk, Filipiny, nastawione na efekt, na szoł. Żeby to jednoczyło katolików. Czy oni przeżywają? Nie ośmieliłbym się oceniać. Ale podejście protestanckie, mniej tego popisywania się, jest dla mnie atrakcyjne. Większość katolików jednak lubi tę widowiskową tradycję. Ona się długo już w Europie nie utrzyma, nawet w Polsce. To już odchodzi. Katolik chodzi do kościoła dwa razy w roku, już tylko na Boże Narodzenie i Wielkanoc.

Niestety tak się dzieje, a może na szczęście. Bo życie ma swoje prawa, w tej demokracji telewizyjnej, w tym wyścigu szczurów. To już niedługo zaniknie.”

Koniec tekstu. Szkoda, że Państwo nie widzieli tego uśmiechu, jakim red. Adam Szostkiewicz z „Polityki” zakończył swój program o zwyczajach wielkanocnych w Polsacie przed dziennikiem dziś o 19.00. Kto może, niech to obejrzy.

Składam wszystkim Czytelnikom najserdeczniejsze życzenia Radości ze Zmartwychwstania Pańskiego, zadumy nad przemijaniem i trwaniem, dobrych, pogodnych Świąt, pięknych święconek i miłej atmosfery rodzinnej. Jak to w Polsce.

Oto piękne słowa Poety, które przypomniał ks. Roman Piwowarczyk:

Nie za sobą z krzyżem Zbawiciela, ale za Zbawicielem z krzyżem swoim,

ta jest zasada wszechharmonji społecznej w chrześcijaństwie”.

CK Norwid

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych