Nasz czytelnik, pan Marek, przysłał nam następującą informację:

Na Górnym Śląsku jest takie miasto Żory - liczy ponad 60 tys. mieszkańców i jest miastem na prawach powiatu. W tym roku obchodzi swe urodziny 740-lecie powstania. w 1272 roku książę Opolsko-Raciborsku Władysław lokował miasto na prawie magdeburskim. W tym roku przypada także 90 rocznicy przyłączenia miasta do Polski. W 1922 roku wkroczyły do Żor wojska gen. Szeptyckiego a później przybył do miasta marszałek Piłsudski z jednodniową wizytą.

W związku z obchodami urodzin miasta - władze Żor zorganizowały historyczną prelekcję - wykład pt. "Żory pod panowaniem pruskim". O planach obchodów 90 rocznicy przyłączenia Żor do Polski władze miasta milczą. W zeszłym roku była 90 rocznica zajęcia Żor przez oddziały powstańców śląskich w czasie trwania III Powstania Śląskiego. Obchodów władze miasta nie zorganizowały. Tylko w szkole im. Wojciecha Korfantego była uroczysta akademia. Bez udziału prezydenta Miasta Waldemara Sochy. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by wiedzieć, że organizowanie wykładu o Żorach w czasach pruskich w 90. rocznicę przyłączenia do Polski miasta jest pewnym zgrzytem, także historycznym. Jeśli dzisiejsze władze miasta nie upamiętniają Powstańców Śląskich, którzy walczyli o polskość tego miasta, a za to upamiętnia się okres niemieckości Żor to trzeba zadać sobie pytanie: w jakim celu?

Gdyby ktoś pytał, dlaczego niepokoimy się o Polskę...