Postanowienie opolskiego sądu daje śląskim autonomistom argument w ich krucjacie przeciwko państwu polskiemu

21 grudnia 2011 r. Sąd Rejonowy w Opolu wydał postanowienie o rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Po 10 miesiącach od wniosku o podjęcie działań oceniających zasadność delegalizacji Ruchu Autonomii Śląska (który wystosował do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta lider KPN-OP Adam Słomka) mamy pierwszy istotny efekt tolerowania przez władze krajowe PO koalicji PO-PSL-RAŚ w Sejmiku Województwa Śląskiego. Platforma stała się głucha nawet na sceptyczne uwagi Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego w tej sprawie, który publicznie określił to jako błąd. A w końcówce roku 2011 mamy „wysyp” działań politycznych w wymiarze sprawiedliwości. To dotyczy zarówno sądów jak i prokuratury.

Problem „narodowości śląskiej” rozlał się na województwa ościenne. I to nie bezpośrednio dzięki promocji tzw. „narodowości śląskiej”, a dzięki rozbujałemu szałowi niezawisłości sędziowskiej. W prokuraturze nie jest lepiej.

Wymiar sprawiedliwości uznaje dla przykładu, że sprawa gen. Gromisława Czempińskiego i jego zarzutu udziału w wielomilionowej korupcji w procesach prywatyzacji stołecznego zakładu energetycznego STOEN i PLL LOT nie istnieje. Zarzuty te według prokuratury „uległy przedawnieniu”.

Oba przypadki są związane z podobnym widzeniem niezawisłości sędziowskiej czy prokuratorskiej z wolnością słowa i tolerancją w podtekście.

Dochodzi do sytuacji, gdy postanowienie opolskiego sądu daje śląskim autonomistom argument w ich krucjacie przeciwko państwu polskiemu. Do tego ma to miejsce w czasie trwania sporu przed sądami międzynarodowymi. Sąd Rejonowy w Opolu nie ma umocowania, aby jednoosobowo podejmować decyzje żywotne interesów całęgo państwa. W tej sprawie powinien uznać się za niewłaściwy dla rozpoznania wniosku i przekazać sprawę sądowi wyższej instancji. A nie – pod presją wolności słowa czy w sukurs zamówieniu politycznemu – podejmować działania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, które z gruntu są dla państwa szkodliwe.

Dosyć lapidarnie i wielowymiarowo określił problemy z tzw. „niezawisłością sędziowską” były senator RP (1989-2011) a obecnie sędzia Trybunału Stanu mec. Piotr Andrzejewski w wywiadzie dla Nowego Państwa, nr 7 (65)/2011.

Moim zdaniem dzisiaj za daleko posunęła się bezkarność wychodzenia sędziów poza pewien zakres wyważonej i rzetelnej oceny faktów. Sama kondycja wolności słowa jest dzisiaj inaczej rozumiana w zależności od tego, kto tym słowem operuje. Sędziowie nie okazują jawnie, że działają na zamówienie polityczne, ale nie zawsze mają poczucie wstydu i praworządności. Wolność słowa jest jednym z podstawowych mierników transformacji ustrojowej i demokracji. Obecnie dla niektórych sędziów najważniejszy jest autor wypowiedzi. Jeżeli to osoba będąca szanowanym punktem odniesienia dla aktualnej władzy czy możliwy partner polityczny – jak pan Urban, który nagminnie obraża wiele osób – jego słowa puszcza się mimo uszu. Innych zaś z całą surowością represjonuje. Działa się błyskawicznie w ochronie poprawności politycznej, tak jak rozumieją ją rządzący.

A zatem dyspozycyjność sądów polega dzisiaj na tym, że w niektórych sprawach następuje gwałtowne przyspieszenie i surowy wyrok, a w innych zwłoka i nadzwyczaj łagodne traktowanie. To bardzo niepokojące. Praktycznie nie ma dzisiaj środków, by oddziaływać na sędziów. Za każdym razem, gdy w Senacie próbujemy przy sprawozdaniach z samorządu sędziowskiego czy Sądu Najwyższego mówić o takich sprawach, spotykamy się z zarzutem, że chcemy ograniczyć sędziowską niezawisłość. To taki czarodziejski parawan, za którym można wszystko”.

Na początku 2012 roku kontrola społeczna nad wymiarem sprawiedliwości oraz jego reforma staje się już nie tylko ważnym wyzwaniem, ale palącą koniecznością.

Autor: Paweł Czyż, p.o. REDAKTORA NACZELNEGO KSI

 

Podziel się:

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.